Trwa ładowanie...
20-08-2010 14:35

Większe miasto + większa kasa = zadowolenie z pracy? Ryzykowna teza!

Średnia płaca w Warszawie to ponad 5 tys. zł brutto. Ale czy to oznacza, że każdy kto pracuje w stolicy jest zadowolony z pracy?

Większe miasto + większa kasa = zadowolenie z pracy? Ryzykowna teza!
d2bkm0h
d2bkm0h

*Średnia płaca w Warszawie to ponad 5 tys. zł brutto. Tam polskie zarobki osiągają najwyższy pułap. Ale czy to oznacza, że każdy kto pracuje w stolicy jest zadowolony z pracy? *

Jesteś zdania, że pieniądze są najważniejsze? Jedź do wielkiego miasta! Średnia płaca w Warszawie to ponad 5 tys. zł brutto. Tam polskie zarobki osiągają najwyższy pułap. Nie zapominaj jednak, że tyle samo co dobra pensja, a może nawet więcej, znaczy zadowolenie z pracy, udana rodzina, poczucie spełnienia, zdrowie. A tego nawet Nowy Jork Ci nie zagwarantuje.

Pieniądze to nie wszystko

Według danych z końca ubiegłego roku, najwięcej w Polsce zarabiają mieszkańcy stolicy. Gdańsk, drugi na liście w rankingu przeprowadzonym przez firmę Sedlak & Sedlak w ub. roku, może się pochwalić medianą zarobków o ponad 1,2 tys. złotych niższą. Gdańskowi następują na pięty Poznań i Wrocław. W kolejnym na liście Krakowie zarobki są już o 1600 zł niższe od stołecznych. Co prawda, tak duża różnica jest w pewnym stopniu niwelowana przez różnicę kosztów utrzymania. Te bowiem w Warszawie są najwyższe. Mimo wszystko, to właśnie Warszawa „zasysa” z ogólnopolskiego rynku najwięcej nowych pracowników.

Ludzie zawsze ciągną tam, gdzie szansa na pracę i dobre zarobki jest największa. Czy można z tego wyciągnąć wniosek, że im kto więcej będzie zarabiał, tym bardziej będzie zadowolony? Taką tezę zdają się forsować niektóre opracowania.

d2bkm0h

Ale, niestety, dobra pensja do szczęścia nie wystarczy. Trudno się nią cieszyć, jeśli w każdej chwili można ją stracić. Na zadowolenie z życia ma więc też wpływ zagrożenie bezrobociem. Ranking Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń wykazuje, że jest ono największe tam, gdzie zarabia się najmniej. Z kolei w regionach o niskim bezrobociu najłatwiej o zdobycie nowej pracy. Tak jest w województwie mazowieckim, dolnośląskim czy śląskim. One przodują w rankingach obrazujących ilość ofert pracy i wielkość inwestycji. Natomiast w tabelach pokazujących wysokość stopy bezrobocia zajmują ostatnie miejsca.

W ostatnim kwartale minionego roku z regionu śląskiego pochodziło aż 14 proc. ogłoszeń o pracę, z Mazowsza blisko 13 proc. Dla porównania z regionów tzw. ściany wschodniej, Mazur czy Podkarpacia – poniżej 4 proc.

Podobne różnice dało się zauważyć, jeśli chodzi o stopę bezrobocia. Najwyższe, sięgające 21 proc., zanotowano na Warmii i Mazurach. 16-procentowe w kujawsko-pomorskim i na Podkarpaciu. W najlepszej sytuacji również i pod tym względem byli mieszkańcy takich regionów jak Mazowsze, Wielkopolska czy Śląsk. Według danych GUS ze stycznia 2010 roku, stopa bezrobocia nie przekraczała tam 10 proc.

Zadowoleni żyją wszędzie

Czy wszystkie te dane mówią wyczerpująco o poziomie zadowolenia z życia w poszczególnych regionach? Na pewno nie. Choćby i z tego względu, że nasz styl życia podlega ciągłym zmianom. Są one związane m.in. z rozwojem technologicznym. Wraz z nimi, związek między miejscem zamieszkania a poziomem osobistej satysfakcji będzie się stawał coraz mniej oczywisty. Rozwój systemów pracy zdalnej umożliwia osiąganie wysokich zarobków nawet w małych miejscowościach, czy też w regionach o małej ilości inwestycji.

d2bkm0h

Tendencja do wyprowadzania się z wielkich miast jest zauważalna nie od dzisiaj. Dowodzi ona, że wielu pracownikom nie odpowiada tempo miejskiego życia. Do niego dochodzi stres, tłok, korki, kłopoty z transportem, brak poczucia bezpieczeństwa. Ludzie preferują spokój, bliższy kontakt z przyrodą, brak pośpiechu. Te czynniki wpływają też na poprawę stosunków rodzinnych czy sąsiedzkich, na zwiększenie zaufania. A w rezultacie – na podniesienie poziomu ogólnej „życiowej frajdy”.

Jakość życia – co to jest?

Zadowolenie z życia łączy się z zaproponowanym przez psychologów pojęciem jakości życia. Składa się na nią wiele elementów. Ogromnym zawężeniem problemu byłoby twierdzenie, że wysoką jakość życia odczuwa tylko ten, kto dobrze zarabia. Równie istotne są czynniki takie jak udana rodzina, ciekawi znajomi, wykształcenie, standard mieszkania i wiele innych. Co do samej pracy – nie tylko pieniądze decydują, że daje nam ona satysfakcję. Ważne jest również, czy dzięki niej się rozwijamy, czy realizujemy w niej swoje cele, czy daje nam ona pozytywne relacje zawodowe. Jeśli praca spełnia te oczekiwania, nie będziemy chcieli jej zmieniać, nawet jeśli zarabiamy niewiele. Relacje międzyludzkie są często ważniejsze nawet od czynnika materialnego – ta prawda dotyczy większości ludzi.

Naukowcy próbują uchwycić problem satysfakcji z życia. Starają się określić go jakoś i przypisać do konkretów. W badaniach pojawiają się więc dane dotyczące poziomu zamożności, długowieczności, stanu zdrowia mieszkańców. Na ich podstawie można się dowiedzieć, że np. Finowie chętniej uprawiają sport od Portugalczyków, a Niemcy mają więcej samochodów od Hiszpanów. Takie informacje mówią sporo o jakości życia w jakimś mieście lub kraju. Czy jednak ukazują cały problem wyczerpująco? Twórcy rankingów i tabel często zdają się forsować tezę, że tak właśnie jest.

Ich opracowania biorą jednak pod uwagę tylko czynniki wymierne: wysokość zarobków, ilość firm. Pomijają zaś inne, trudniejsze do uchwycenia w liczbach. Warto o tym pamiętać, stawiając na przeprowadzkę do dużego miasta.

Tomasz Kowalczyk

d2bkm0h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2bkm0h