Wielka Brytania mocno zaciska pasa
George Osborne, brytyjski kanclerz skarbu, ujawnił największy od lat 70. pakiet cięć budżetowych i podwyżek podatków w Wielkiej Brytanii.
23.06.2010 | aktual.: 24.06.2010 10:45
Mają one na celu znaczące zmniejszenie, w ciągu pięciu lat, rekordowego deficytu finansów publicznych, który w zeszłym roku wyniósł aż 11,5 proc. PKB. Zgodnie z rządowymi planami ma on wynieść w roku finansowym 2014–2015 jedynie 1,1 proc. PKB.
- Ten budżet przewiduje cięcia nie do uniknięcia. Każdy będzie musiał coś zapłacić, ale ludzie mało zarabiający zapłacą proporcjonalnie mniej niż ci o najwyższych zarobkach. To progresywny budżet - zadeklarował Osborne.
Rzeczywiście, za łatanie finansów publicznych Wielkiej Brytanii zapłacą wszyscy. VAT zostanie podwyższony z 17,5 do 20 proc. Obniżone zostaną za to ulgi podatkowe, a płace lepiej uposażonych urzędników będą zamrożone na trzy lata. Obcięte będą zasiłki socjalne. Mniej pieniędzy z budżetu dostanie również rodzina królewska.
Budżetowa konsolidacja dotknie też sektora finansów. Brytyjskie banki oraz zagraniczni pożyczkodawcy działający w Wielkiej Brytanii będą płacić od przyszłego roku specjalny podatek, zależny od wielkości ich bilansów. Ma on przynosić budżetowi rocznie 2 mld funtów. George Osborne i cały rząd konserwatywno-liberalny Davida Camerona odchodzi więc od polityki poprzedniej, laburzystowskiej ekipy Gordona Browna, która chciała wyprowadzić kraj z kryzysu przez fiskalne stymulowanie gospodarki. Cameron i Osborne rządzą zaledwie od sześciu tygodni, ale bardzo szybko zdecydowali się na zmianę strategii.
Stawiają przede wszystkim na naprawę finansów publicznych, choć – jak przyznał sam kanclerz skarbu – podwyżki podatków uderzą we wzrost gospodarczy. Ma on wynieść w tym roku jedynie 1,2 proc., a w przyszłym 2,3 proc. PKB. Rząd zdecydował się jednak na forsowną konsolidację, by kraj zachował najwyższy rating AAA. Agencja Fitch ostrzegła wcześniej, że bez cięć rating będzie obniżony.
Hubert Kozieł
Parkiet