WIG najwyżej od 27 miesięcy
Mimo spadków notowanych na początku notowań, na koniec sesji inwestorom udało się wypchnąć w górę giełdowe indeksy, dzięki czemu WIG znalazł się na najwyższym poziomie od czerwca 2008 roku.
24.09.2010 16:58
Również indeks blue chips zanotował najwyższe zamknięcie od dwóch lat (dokładnie od 4 września 2008 roku, a więc tuż przed upadkiem Lehman Bros.), jednak w jego przypadku tegoroczny szczyt intra-day wypadł na poziomie 2619 pkt. Do jego pobicia brakuje jeszcze 13 pkt/0,5 proc.
Warto podkreślić, że GPW jest jedynym z niewielu rynków, na którym giełdowe indeksy wybiły się ponad poziom tegorocznych szczytów, będących zarazem szczytami hossy trwającej od zimy 2009 roku. Pod tym względem niewiele ustępuje nam niemiecki DAX, a większości światowych indeksów brakuje ok. 5 proc.
Ale już w zestawieniu dziennym to nie WIG20 jest liderem. Zwyżkę na poziomie 1,8 proc. zanotował madrycki IBEX; o 1,6 proc. wzrósł niemiecki DAX. Również początek notowań na Wall Street przyniósł silny wzrost indeksów (o 1,6 proc.). Dobre nastroje inwestorów to pochodna publikowanych dziś danych makro. Wzrósł (a oczekiwano spadku) indeks IFO nastrojów w niemieckim biznesie. Z kolei w USA wartość zamówień na dobra trwałego użytku wzrosła o 2 proc. (oczekiwano 0,9 proc.) - nie uwzględniając samochodów, gdzie wartość zamówień spadła. Dane dotyczące sprzedaży nowych domów w Stanach były nieznacznie lepsze od oczekiwań.
Na GPW ton notowaniom nadawały największe spółki. PKO BP zyskał 4,7 proc., osiągając najwyższy kurs od dwóch lat, a Pekao 2,4 proc. W reakcji na doniesienia o ustępstwach strony rosyjskiej w negocjacjach, odbijały też spółki, które mogły mieć potencjalne kłopoty po ograniczeniu dostaw gazu do Polski, jak PKN (wzrost o 1,5 proc), PGNiG (1,7 proc.) czy KGHM (1,2 proc.). Jednak ciężar zwyżek dźwigały przede wszystkim banki, których indeks branżowy zyskał 1,8 proc. i jest na najwyższym poziomie od kwietnia. Zainteresowanie akcjami dużych spółek może świadczyć o obecności inwestorów zagranicznych, których przedstawiciele w ostatnich dniach licznie chwalili nasz rynek akcji. W podjęciu decyzji mogły im pomóc dzisiejsze dane o wzroście sprzedaży detalicznej o 6,6 proc. (oczekiwano 5,3 proc.).
Dolar stracił dziś do euro 1,1 proc. i w ogóle tracił wobec większości światowych walut, ponieważ apetyty na ryzyko znacznie wzrosły w piątek na wszystkich rynkach finansowych. Dzięki temu - i dzięki danym o sprzedaży detalicznej - złoty umocnił się dziś do dolara o 0,9 proc. i o 0,1 proc. wobec euro. Kurs franka spadł o 0,6 proc.
Miedź podrożała o 1,1 proc. i jest najdroższa od lipca 2008 roku (okresu przed pęknięciem tzw. bańki surowcowej). Złoto zyskało 0,5 proc. i jest najdroższe w historii z ceną 1299 USD za uncję, ropa podrożała natomiast o 1,7 proc. Wzrost notowań surowców należy wiązać ze spadkiem wartości dolara.
Emil Szweda, Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |