WIG20 odporny na korektę, frank zbliża się do rekordów
Indeks WIG20 w piątek tuż przed zamknięciem sesji był jednym z nielicznych na świecie, które opierały się spadkom. Niepokojąca wyprzedaż euro na zagranicznych rynkach umacnia franka, który jest już najdroższy od 2 miesięcy.
20.05.2011 17:39
W piątek inwestorzy z warszawskiego parkietu poznali kilka istotnych publikacji makroekonomicznych z Polski, chociaż sądząc po niewielkich obrotach, które na godzinę przez zakończeniem sesji na całym rynku nieznacznie przekraczały 500 mln PLN, duża część z nich zrobiła sobie w piątek dzień wolny od pracy.
Dane o produkcji przemysłowej wypadły poniżej prognoz większości ekonomistów. W kwietniu była ona o 6,6 proc. wyższa niż przed rokiem (oczek. 7 proc.r/r), natomiast w odniesieniu do poziomu z marca 2011 r. spadła o blisko 10 proc. Warto w najbliższych miesiącach obserwować zachowanie przedsiębiorstw produkcyjnych, zwłaszcza jeśli chodzi o odpowiedź na narastającą presję płacową, ponieważ najprawdopodobniej wkrótce zaczną wyraźnie kurczyć się marże firm. Dziś dowiedzieliśmy się również, że inflacja bazowa w Polsce przyspieszyła do 2,1 proc. z 2,0 proc. r/r, ale jeszcze bardziej niepokoi fakt, że inflacja producentów wynosi 8,9 proc. r/r. Mimo, że to mocny argument za kontynuowaniem dotychczasowej polityki pieniężnej przez bank centralny lub nawet za szybszymi podwyżkami stóp procentowych, złoty w piątek po południu mocno tracił na wartości. Ok. godz. 17 frank kosztował 3,17 PLN, czyli był najdroższy od dwóch miesięcy, a na rynku zagranicznym kurs pary euro-frank znalazł się na wysokości dna z marca 2011 r. i
grudnia 2010 r. Jeśli poziom ten zostanie przebity na skutek spadku zaufania inwestorów do euro, za czym mogą przemawiać choćby wyceny greckich obligacji (w piątek wzrósł spread między greckimi papierami skarbowymi i rentownością niemieckim obligacji oraz podrożały kontrakty CDS na greckie obligacje), wówczas kredytobiorcy spłacający raty w szwajcarskiej walucie, najprawdopodobniej w czerwcu lub lipcu zapłacą za franka najwięcej w historii.
Na kilkanaście minut przed końcem sesji na GPW, liderem wzrostów wśród dużych spółek była Telekomunikacja Polska, której akcje drożały o ponad 2 proc. Dobrze radziły sobie również walory PKN Orlen, PZU oraz Banku Pekao. O mocniej niż 1 proc. spośród komponentów indeksu WIG20 taniały tylko akcje Asseco Poland. Sam indeks rósł o ok. 0,5 proc., co było jednym z najlepszych wyników na świecie. Na innych europejskich giełdach, we Francji, Hiszpanii, Grecji czy Niemczech, spadki głównych indeksów przekraczały 1 proc. Na rynku ropy za baryłkę płacono o ponad 2 proc. mniej niż dzień wcześniej (ok. 97 USD), a miedź podrożała o ok. 1 proc.
Łukasz Wróbel, Noble Securities