WIG20 przyhamował blisko tegorocznych szczytów

Czwartkowa sesja rozpoczęła się od wzrostów WIG20, który zaraz po otwarciu zyskiwał nawet +1,2% (2422 pkt). Dość szybko jednak duże wzrosty zostały zredukowane i do południa indeks cofnął się na ok. półprocentowe plusy.

Wykres WIG
Źródło zdjęć: © WP.PL

Od rana kupującym brakowało argumentów, aby kontynuować zwyżki z poprzednich dni tygodnia. W środę wykresy amerykańskich giełd nie zdołały pokonać oporów w postaci tegorocznych maksimów, na dodatek publikacje danych makro z europejskich gospodarek zaskoczyły lekko negatywnie. Przed południem dowiedzieliśmy się, że listopadowe PMI sektora usług zarówno Eurolandu jaki i Wielkiej Brytanii były poniżej prognoz - odpowiednio 53 pkt (oczekiwania 53,3 pkt) i 56,6 pkt (57,1 pkt). Spodziewane było również zwiększenie sprzedaży detalicznej w strefie euro o 0,2%, a okazało się, że pozostała bez zmian.

Pomimo słabych statystyk na giełdach europejskich panowały raczej dobre nastroje, oparte w zasadzie tylko na korzystnych kursach walut (umacnianie euro, czy też złotego do dolara). Po południu natomiast, ruchy na GPW kształtowały wiadomości z USA. Najpierw, o 14:30, dowiedzieliśmy się, że w zeszłym tygodniu zasiłek dla bezrobotnych pobrało dużo mniej osób niż prognozowano (457 tys. vs 479 tys.). WIG20 osiągnął wtedy lokalne maksimum 2414 pkt (+0,9%). Potem o 16:00 opublikowano wynik PMI usług za listopad, dużo gorszy od konsensusu - 48,7 pkt (vs 51,6 pkt). Złe wiadomości zza oceanu spowodowały wyprzedaż na GPW, co spowodowało zamknięcie WIG20 -0,16% (2389 pkt). W końcowej fazie notowań nieco zwiększyły się obroty i ostatecznie przekroczyły 1 mld PLN.

Obraz
© Wykres WIG

W czwartek na warszawskim parkiecie dominowała podaż. Pomimo zamknięcia na lekkim plusie, całe notowania, po wysokim otwarciu, trwała wyprzedaż. Na wykresie dziennym powstała czarna świeca, o dłuższym górnym cieniu, a w połączeniu z poprzednim ruchem wzrostowym, określana mianem spadającej gwiazdy. Formacja tego typu zapowiada odwrócenie dotychczas obowiązującego trendu, dodatkowo wzmocniona na wczorajszej sesji podwyższonymi obrotami, które sięgnęły 1,3 mld zł. Układ świec po czwartkowej sesji prawdopodobnie skłoni część inwestorów do realizacji zysków z ostatnich dni, a także spowoduje niepokój u innych, czego efektem będzie powstrzymywanie się od zakupów.

Taki scenariusz prowadzi jednoznacznie do pogłębienia spadków, co na dzisiejszej sesji może znacząco zmienić obraz rynku. Najbliższym wsparciem dla kupujących są powstałe w tym tygodniu luki hossy oraz unosząca się dolna linia długoterminowego kanału wzrostowego, przebiegająca aktualnie na poziomie 38 720 pkt. Uratować sytuację może również przeświadczenie o zwykle wzrostowej części grudnia, nazywanej potocznie "rajdem Świętego Mikołaja", które jednak z racji poprzednich wzrostów oraz ostatniego dnia tygodnia mogło już zostać zrealizowane.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie

Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega