WIG20 ustanawia nowe szczyty
We wtorek brakowało wydarzeń, które mogłyby pokierować rynkami. Kalendarium danych makro było puste, na rynku surowcowym panował spokój, nieznacznie umacniał się dolar.
07.04.2010 08:58
Jak się okazało kupujący wykorzystali „ciszę” medialną żeby nadrobić zaległości do giełd amerykańskich, na których w poniedziałek handlowano i to z niezłym rezultatem (S&P500 +0,8%). Trzeba nadmienić, że wzrosty za oceanem były poparte wiadomościami z realnej gospodarki – marcowy indeks ISM produkcji w USA pomierzono na 55,4 pkt (to najlepszy wynik od ponad 2 lat, spodziewano się 53 pkt), a ilość podpisanych umów kupna domów wzrosła o 8,2%. Tak więc inwestorzy reagowali na „wczorajsze” informacje i trzeba było przyznać, że reakcja miała dość szeroki zasięg co obrazowały wysokie obroty. WIG20 wystartował dość nerwowo, w pierwszych minutach wahał się od +0,7 do 0%. Potem uspokoiło się i strona popytowa powoli, aczkolwiek systematycznie przejmowała kontrolę wyprowadzając kurs indeksu na prawie jednoprocentowe wzrosty ok. 14:00. Wtedy nieznaczne pogorszenie nastrojów na parkietach zachodnich doprowadziło do korekty, ale końcówka sesji znowu należała do popytu i WIG20 zamknął się +0,9% (2575) pkt, przy sporym
obrocie prawie 1,4 mld PLN.
Po świątecznej przerwie Inwestorzy przystąpili do handlu w dobrych nastrojach. Indeks szerokiego rynku zyskał we wtorek blisko 1%. Wzrostowi towarzyszyły solidne obroty, łącznie na poziomie 1,87 mld PLN. Kolejna biała świeca wskazuje na przewagę kupujących na rynku. WIG otworzył się z luką i choć nieduży dolny cień świecy wyrysowanej w układzie graficznym sesji wskazuje na chwilowe, minimalne zawahanie rynku, niedźwiedzie nie były we wtorek obecne na parkiecie. Rynek wyraźnie utrzymuje się w trendzie wzrostowym i kontynuuje dynamiczny marsz w kierunku 44 000 pkt. Przebiegające w tych okolicach 50% zniesienia fali bessy stanowić może test prawdziwych intencji popytu. Wagę tego poziomu potwierdza również opór wyznaczony przez górne ograniczenie kanału wzrostowego, poprowadzone przez kolejne szczyty indeksu z sierpnia oraz listopada zeszłego roku. Tym samym nasuwa się pytanie czy w tych okolicach nie pojawi się naturalna chęć zysku lub silniejszy opór podaży. Za kontynuacją wzrostów przemawiać mogą zyskujące na
wartości oscylator siły trendu ADX oraz Derivative Oscillator. Uwagę zwraca RSI, sugerujący krótkoterminowe wykupienie rynku.