Wirus HIV powodem zwolnienia z pracy
Na całym świecie milionom osób nie przychodzi do głowy, że są w grupie ryzyka zakażenia
24.08.2009 | aktual.: 24.08.2009 13:51
Na całym świecie milionom osób nie przychodzi do głowy, że są w grupie ryzyka zakażenia - wszak heteroseksualni, żyją w stałym związku, nie wstrzykują sobie heroiny. Wystarczy jednak jeden stosunek bez zabezpieczenia, nawet nie ich, lecz partnera. Według najnowszych danych WHO do ponad 70 procent zakażeń, dochodzi pośród heteroseksualnych osób, przed 40 rokiem życia.
Państwowy Zakład Higieny w Polsce podaje, iż jest ponad 12 tysięcy osób zakażonych. Jak mówi "Newsweekowi" Wojciech Tomczyński, szef Ogólnopolskiej Sieci Osób Żyjących z HIV/AIDS, wirus zaczyna zbierać coraz większe żniwo wśród białych kołnierzyków.
Przerażające historie przynosi lektura jakiegokolwiek internetowego forum poświęconego chorym na AIDS. Na przykład o lekarzu, który poinformował swojego przełożonego o zakażeniu wirusem i który dwa tygodnie później, został zwolniony z pracy pod pretekstem redukcji etatów. Jest też historia młodej dziewczyny, która z dnia na dzień wyleciała z wydawnictwa. Powodem była wpisana na zwolnieniu lekarskim jednostka chorobowa B 21 - niedopuszczalna jej zdaniem w wielkomiejskiej korporacji.
Na walkę z takim stanem rzeczy zdecydował się Tomasz, zaskarżając pracodawcę do sądu o bezprawne wyrzucenie z pracy za to, że jest nosicielem wirusa HIV.
Jak wyjaśnia "Newsweekowi": od dwóch lat czekam na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, bo uważam, że naruszono w moim przypadku prawa człowieka. W przypadku przyznania Tomaszowi racji przez Trybunał, zamierza walczyć dalej.
- Dotychczas tylko raz zdarzyło się, żeby nosiciel wirusa ośmielił się pozwać korporację, ale w trakcie procesu doszło do ugody - mówi Wojciech Tomczyński i dodaje - tysiące zakażonych kibicują Tomaszowi, bo być może wyrok Trybunału będzie tym języczkiem uwagi, który przyczyni się do innego postrzegania zakażonych wirusem w naszym społeczeństwie.
Jak pokazują badania przeprowadzane przez profesora Zbigniewa Izdebskiego, aż o 20 procent wzrosła w ciągu ostatnich dziewięciu latach liczba osób, które uważają, że nosiciele wirusa HIV powinni kontynuować karierę zawodową. Aż 80 procent Polaków nie bałoby się zaopiekować osobą zakażoną.