Wizy dla Polaków. Amerykański Senat ma kolejny projekt ich zniesienia
Trzech senatorów zgłosiło we wtorek w Senacie USA projekt ponadpartyjnej ustawy w sprawie włączenia Polski do programu o ruchu bezwizowym. Podobny projekt przed wakacjami zgłoszono już w Izbie Reprezentantów, ale wciąż nie został poddany pod głosowanie.
30.09.2015 | aktual.: 30.09.2015 09:04
We wtorek trzech amerykańskich senatorów złożyło projekt ponadpartyjnej ustawy w sprawie włączenia Polski do programu o ruchu bezwizowym. Jednocześnie w Izbie Reprezentantów jest inny projekt w tej sprawie. Choć został złożony przed wakacjami, to izba nadal się nim nie zajęła.
Chodzi o tzw. ustawę JOLT (Jobs Originated through Launching Travel - w swobodnym tłumaczeniu: wspieranie zatrudnienia poprzez rozwój turystyki), która przewiduje zmianę kryteriów programu ruchu bezwizowego tak, aby objął on Polskę.
Ustawa ta była już zgłaszana w poprzednich latach, ale nigdy nie została poddana pod głosowanie obu izb Kongresu. W USA wybory do parlamentu odbywają się co dwa lata i za każdym razem każdą nieukończoną procedurę legislacyjną trzeba rozpoczynać od nowa i to w obu izbach. W Izbie Reprezentantów ustawę JOLT zgłoszono tuż przed wakacjami, w Senacie nastąpiło to we wtorek.
Współwnioskodawcami ustawy jest trzech senatorów z obu partii- Republikańskiej i Demokratycznej, w tym bardzo wpływowy senator Demokratów Charles Schumer z Nowego Jorku. Jego poparcie dla polskiej sprawy jest tym ważniejsze, bowiem Schumer ma szanse objąć w 2016 roku kluczowe stanowisko przywódcy Demokratów w Senacie po senatorze Harrym Reidzie, który zapowiedział odejście na emeryturę.
W komunikacie prasowym, wydanym z okazji zgłoszenia projektu JOLT, Schumer przekonywał, że na zniesieniu wiz dla turystów z Polski skorzystałaby amerykańska gospodarka. - Ta ponadpartyjna, rozsądna ustawa stanowiłoby bodziec dla rozwoju gospodarki i turystyki w Stanach Zjednoczonych. Mam nadzieję, że Republikanie i Demokraci porozumieją się, by razem zreformować nasz niesprawny system wizowy - powiedział Schumer.
Zgłoszenie projektu JOLT zbiega się z intensyfikacją starań amerykańskiej Polonii o włączenie Polski do programu o ruchu bezwizowym Visa Waiver Programm (VWP). W niedzielę nową inicjatywę ogłosił w tej sprawie Amerykańsko-Polski Komitet Doradczy (APAC). Ale także inne polonijne organizacje i instytucje, m.in. Instytut Piast, czy "Dziennik Związkowy", od dłuższego czasu prowadzą akcje lobbingu, w tym np. wysyłania listów do kongresmenów z apelem o zniesienia wiz dla Polaków.
Sprawa zniesienia wiz dla Polaków ma już spore poparcie zarówno wśród Demokratów jak i Republikanów. Starania o zniesienie wiz dla Polaków obiecywał m.in. republikański senator John McCain, przewodniczący komisji ds. sił zbrojnych. Pod projektem JOLT w Izbie Reprezentantów podpisy złożyło prawie 100 kongresmenów.
Prezydent Barack Obama obiecywał, że podpisze odpowiednią ustawę, jeśli tylko trafi do niego na biurko. Ale największym problemem jest to, że projekt JOLT w ogóle nie został poddany pod głosowanie we właściwej dla niego komisji ds. sprawiedliwości Izby Reprezentantów. Niechętny ustawie jest bowiem sam przewodniczący komisji, kongresmen Bob Goodlatte, republikanin z Wirginii.
Z programu VWP korzysta obecnie 38 państw, w tym większość krajów Unii Europejskiej. Polska nie jest nim objęta bowiem nie spełnia określonego w amerykańskim prawie kryterium. Stanowi ono, że tylko kraje, w których odsetek odmów wiz nie przekracza 3 proc. mogą być objęci programem VWP.
Projekt ustawy JOLT zakłada zwiększenie tego odsetka z 3 do 10 proc., jeżeli obywatele danego kraju nie zagrażają bezpieczeństwu USA.
Jednak w Kongresie nie ma obecnie dobrego klimatu do dyskusji o łagodzeniu kryteriów programu VWP. Wręcz przeciwnie wielu Republikanów chciałoby te kryteria zaostrzać, a niektórzy proponują nawet, by program zawiesić w przypadku niektórych państw.
Nie ma to żadnego związku z Polską, ale z rosnącymi obawami o pochodzących z Europy dżihadystów z Państwa Islamskiego. W Waszyngtonie narastają obawy, że posiadając europejskie paszporty, mogą oni nie tylko bez trudu wrócić do swych krajów, ale także przylecieć do USA. Większość państw UE, skąd do Syrii i Iraku wyjechało wielu bojowników IS, jest bowiem w grupie państw objętych programem VWP.
Z Waszyngtonu Inga Czerny.