Wkrótce Enea rozpocznie due diligence w kopalni "Silesia"
W najbliższych dniach przedstawiciele
koncernu energetycznego Enea mają rozpocząć due diligence, czyli
badanie stanu przeznaczonej na sprzedaż kopalni "Silesia" w
Czechowicach-Dziedzicach - poinformował rzecznik firmy Paweł Oboda.
05.05.2009 | aktual.: 05.05.2009 11:09
20 kwietnia Enea została dopuszczona do kolejnego etapu ogłoszonego przez Kompanię Węglową przetargu na sprzedaż majątku kopalni jako zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Oznacza to, że firma może złożyć wiążącą ofertę kupna kopalni.
_ Składając ofertę wstępną opieraliśmy się na danych zawartych w memorandum informacyjnym. Przed przygotowaniem oferty wiążącej chcemy jednak szczegółowo zbadać stan kopalni, poprzez due diligence. Powinno on rozpocząć się w najbliższych dniach _ - powiedział we wtorek PAP rzecznik.
Dodał, że trwa wybór firmy, która w imieniu Enei przeprowadzi due diligence. Nie sprecyzował, ile może potrwać badanie spółki i kiedy zostanie złożona ostateczna oferta. Intencją koncernu jest, aby stało się to możliwie szybko. Kompania Węglowa nie wyznaczyła terminu, w którym czeka na ofertę.
Równolegle z przygotowaniem oferty Enea zamierza podjąć rozmowy z działającymi w kopalni związkami zawodowymi. Umowa społeczna jest jednym z warunków przetargowych. Jak powiedział Oboda, Enea chce prowadzić uzgodnienia z partnerami społecznymi już na etapie przygotowania oferty, by propozycje socjalne mogły stać się jej częścią.
Związki działające w "Silesii" - jak deklarowali wcześniej ich przedstawiciele - popierają poszukiwanie inwestora dla wymagającej inwestycji kopalni. Związkowcy wyrażali zadowolenie, że rozmowy będą prowadzone właśnie z Eneą. Wcześniej związki wspierały zakończoną ostatecznie fiaskiem próbę sprzedaży kopalni szkockiej grupie Gibson.
Oferta Enei była jedną z dwóch, jakie wpłynęły w odpowiedzi na ogłoszone w połowie lutego zaproszenie do składania ofert. Jednak ofertę szwajcarskiej firmy Mincomes odrzucono z powodu niespełnienia warunków formalnych.
Przedstawiciele Enei podkreślają, że złożenie oferty na "Silesię" to jeden z elementów realizacji strategii firmy, zmierzającej do budowy "łańcucha wartości" - od pozyskania paliwa po sprzedaż energii klientom końcowym. Kwota, jaką Enea zaoferowała za "Silesię", jest poufna.
Obecny przetarg jest drugim w tej sprawie. Poprzedni ogłoszono jesienią 2007 r., a unieważniono w lipcu 2008 r. z powodu niedopełnienia formalności przez jedynego oferenta - szkocką grupę Gibson. Oferowała ona za kopalnię ok. 250 mln zł (z VAT-em), wobec ceny wywoławczej w wysokości 111 mln zł. Tym razem ceny wywoławczej nie określono.
Przedstawiciele Kompanii Węglowej mówili wcześniej, że tym razem możliwa jest nie tylko sprzedaż, ale i inne formy współpracy z inwestorem, np. wspólna spółka. Rzecznik Enei powiedział, że wstępna oferta koncernu dotyczyła kupna kopalni; jeżeli jednak w trakcie negocjacji pojawią się inne propozycje, Enea z pewnością je rozważy.
Przedmiotem oferty jest zorganizowana część przedsiębiorstwa. Formalnie nie jest to więc prywatyzacja, ale zbycie części majątku. Kompania zakłada, że jeżeli wszystkie procedury przebiegną zgodnie z planem, wynegocjowanie umowy sprzedaży powinno nastąpić nie później niż do końca tego roku.
Według wcześniejszych informacji KW, "Silesia" (formalnie część kopalni "Brzeszcze-Silesia") przynosi straty, a nakłady potrzebne na udostępnienie tam nowych złóż to ok. 1,3 mld zł. Kompania nie ma takich środków. "Silesia" to najmniejsza kopalnia KW, o niewielkim wydobyciu.