Wkrótce nowy program restrukturyzacji Kompanii Węglowej

Do końca października gotowy będzie projekt nowego programu restrukturyzacji Kompanii Węglowej (KW), obowiązującego do 2020 r. Jego ważnym elementem będzie emisja wartych ok. 1,2 mld zł obligacji. Decyzję w tej sprawie w piątek podejmie rada nadzorcza spółki.

15.10.2013 | aktual.: 15.10.2013 14:53

"Emisja pięcioletnich obligacji, dzięki której korzystnie zmieni się struktura naszych zobowiązań, to ważny, ale nie jedyny element programu restrukturyzacji. Dotknie on wszystkie obszary działalności spółki. Równie ważne elementy programu to restrukturyzacja techniczno-organizacyjna oraz zapewnienie spółce stabilnych przychodów" - powiedział we wtorek PAP wiceprezes Kompanii Marek Uszko, koordynujący prace zarządu KW.

W ostatnich miesiącach rada nadzorcza KW dwukrotnie odrzuciła plan naprawczy borykającej się z kłopotami finansowymi firmy, oczekując od zarządu bardziej efektywnych działań. We wrześniu dymisję złożyła prezes spółki Joanna Strzelec-Łobodzińska. Zarząd w okrojonym składzie rozpoczął prace nad nowym programem restrukturyzacji.

"O szczegółach programu będzie można mówić, gdy zostanie zaakceptowany przez radą nadzorczą i właściciela oraz przedstawiony stronie społecznej. Z pewnością czekają nas trudne dwa lata, które jednak dadzą gwarancję, że po tym okresie spółka powróci na ścieżkę konkurencyjności i będzie generować zysk na poziomie operacyjnym" - wskazał wiceprezes, uznając podanie bliższych informacji na temat projektu za przedwczesne.

Z przygotowanego przy udziale firm doradczych dokumentu, do którego dotarła PAP, wynika, że przywrócenie spółce rentowności nie będzie możliwe bez obniżenia kosztów pracy. Koszty wynagrodzeń w Kompanii sięgają aż 60 proc. wszystkich. W ostatnich kwartałach spółce udało się zmniejszyć inne koszty o ponad 1 mld zł, jednak wynagrodzenia górników nieznacznie wzrosły. Jeden z wariantów przygotowanego projektu zakłada zmianę sposobu kształtowania wynagrodzeń w spółce - zarówno w centrali firmy, jak i w kopalniach. Ma to być konsultowane ze stroną społeczną.

Powodem trudnej sytuacji Kompanii, która po ośmiu miesiącach tego roku zanotowała ponad 340 mln zł strat, jest obserwowany od ubiegłego roku spadek zapotrzebowania na węgiel energetyczny oraz znaczące (o ponad 10 proc.) zmniejszenie jego cen. W projekcie nowego programu restrukturyzacji urealniono prognozy zbytu węgla oraz jego cen w kolejnych latach.

Analitycy KW przyjęli, że nie należy spodziewać się skokowego wzrostu popytu i cen surowca. Konsekwencją jest konieczność zmniejszenia wydobycia (w tym roku będzie ono mniejsze od ubiegłorocznego o ponad 5 mln ton) i dostosowanie poziomu zatrudnienia do potrzeb. W tym roku zmniejsza się ono o ok. 5 tys. osób, głównie dzięki odejściom na emerytury. Także w kolejnych latach wstrzymane będą przyjęcia nowych pracowników (co poskutkuje zmniejszeniem zatrudnienia), a wynagrodzenia mają być co najmniej zamrożone. Na szerszą skalę stosowane będzie przenoszenie górników między poszczególnymi kopalniami; możliwe jest też łączenie kopalń. Planowana jest redukcja zatrudnienia w administracji.

Są również inne możliwości ograniczenia kosztów. Np. zgodnie z obecnym prawem spółka zobowiązana jest wydawać tzw. deputat węglowy nie tylko obecnym pracownikom kopalń, ale także emerytom, których jest ok. 165 tys. Rocznie oznacza to koszt przekraczający 230 mln zł.

Oprócz działań obniżających koszty pracy, firma planuje restrukturyzację finansową, której częścią jest planowana jeszcze w tym roku emisja obligacji. W najbliższy piątek zgodę na nią ma wydać rada nadzorcza. Dzięki wartym ponad 1,2 mld zł obligacjom spółka spłaci ok. 700 mln zł wcześniejszych krótkoterminowych obligacji, zamieniając ten dług na długoterminowy, do spłacenia w ciągu pięciu lat. Zaawansowane są rozmowy w tej sprawie z grupą banków oraz katowickim Węglokoksem - eksporterem węgla, który będzie uczestnikiem projektu.

W minionej dekadzie KW z własnych środków wydała blisko 1,7 mld zł na spłatę zobowiązań odziedziczonych po dawnych spółkach węglowych. Do końca 2015 r. musi spłacić jeszcze ponad 300 mln zł, głównie wobec ZUS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)