Wojciechowski z Plus Banku: PKB wzrośnie o 3,5% w III i IV kw. 2015 r.

Warszawa, 14.09.2015 (ISBnews) - Wzrost PKB osiągnie ok. 3,5% w Polsce w III i IV kw. br., szacuje w rozmowie z ISBnews główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski. Według niego, w II poł. roku inwestycje wzrosną o ok. 6-7%.

14.09.2015 10:49

"Dotychczas zakładałem, że w drugiej połowie roku mamy szanse na szybsze tempo rozwoju, jednak dane za II kw. br. wskazały, że dwucyfrowy wzrost inwestycji w I kw. miał prawdopodobnie charakter jednorazowy. Realistycznie można oczekiwać, że inwestycje w II poł. br. wzrosną o ok. 6-7%" - powiedział ISBnews Wojciechowski.

Według niego, głównym motorem wzrostu polskiej gospodarki pozostanie rosnące spożycie gospodarstw domowych wspierane obserwowaną poprawą sytuacji na rynku pracy.

"Do wyższej konsumpcji Polaków przyczynia się zarówno zwiększająca się liczba pracujących, jak i wysoka dynamika realnych wynagrodzeń. Na to nakłada się jeszcze szybko spadająca stopa bezrobocia, której towarzyszy wysoki poziom skłonności do konsumpcji. Drugim silnikiem rozwoju będą wspomniane inwestycje przedsiębiorstw" - dodał ekonomista.

Wiele krajowych przedsiębiorstw zajmuje istotną pozycję w łańcuchu dostaw do firm niemieckich, a w efekcie kondycja naszego przemysłu zależy od koniunktury za Odrą. "Z tą, na szczęście, jest ostatnio bardzo dobrze. Pomimo pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego Chin, niemieckie firmy zdobywają nowe kontrakty w Stanach Zjednoczonych i w krajach Bliskiego Wschodu" - wskazał Wojciechowski.

Niemiecki eksport jest silnie zdywersyfikowany geograficzne. "Dzięki temu, pomimo turbulencji w Chinach, tamtejsze firmy - jak na razie - nie sygnalizują problemów z popytem na swoje dobra. W Niemczech utrzymuje się korzystna koniunktura także w sektorze usług. Dobra sytuacji na rynku pracy skłania niemieckie gospodarstwa domowe do zwiększonej konsumpcji" - podkreślił ekonomista Plus Banku.

Jego zdaniem, zagrożeniem dla perspektyw wzrostu polskiej gospodarki pozostaje jednak pogarszająca się sytuacja gospodarcza Chin i powolne tempo ożywienia w strefie euro.

"Jak na razie, kondycja przedsiębiorców w Niemczech jest wyśmienita. Ale pogorszenie sytuacji w Chinach może okazać się dużo groźniejsze niż się to obecnie ocenia. Wówczas aktywność gospodarcza krajów eksporterów ze strefy euro na pewno się pogorszy" - powiedział Wojciechowski.

Innym czynnikiem ryzyka w dłuższym horyzoncie czasowym pozostaje nierozwiązana wciąż sprawa uchodźców. "Uważam, że z punktu widzenia zapaści demograficznej, jaka nastąpi w Polsce w okresie najbliższych dekad, trwałe przyciągnięcie ich do naszego kraju jest dużą szansą. W świetle dostępnych prognoz do 2040 r. liczba osób w wieku produkcyjnym zmniejszy się u nas o blisko 2,5 mln. To będzie hamować tempo naszego rozwoju i wywierać dużą presję na stabilność finansów publicznych" - wskazał ekonomista.

Podkreśla on jednocześnie, że w powodów kulturowych i łatwości asymilacji zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby większość uchodźców pochodziła z Ukrainy niż krajów Bliskiego Wschodu. Ale to absolutnie nie jest argumentem, aby zamykać się przed uchodźcami z krajów muzułmańskich. Solidarność z nimi jest testem naszej moralności. "Powinniśmy gruntownie przemyśleć naszą politykę imigracyjną. Zamiast zamykać się na przyjazdy imigrantów, powinniśmy stworzyć im takie warunki, aby chcieli u nas pozostać na stałe" - uważa Wojciechowski.

Marek Knitter

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)