Wojna o dziennikarzy-stażystów
Portugalski dziennik Publico walczy o swoich stażystów. Gazeta pisze o konflikcie z Komisją Dziennikarską, która narzuca mediom bardzo restrykcyjne zasady wykonywania zawodu.
04.07.2014 | aktual.: 04.07.2014 11:22
Zgodnie z obowiązującymi od 2008 roku branżowymi przepisami stażyści w mediach nie tylko nie mają prawa publikować tekstów, ale nie mogą też poszukiwać informacji do artykułów, nagrywać dźwięków czy materiałów filmowych, ani podejmować żadnych decyzji odnośnie przedstawienia faktów. Jednym słowem nie mogą się zajmować niczym, co później trafi do publikacji.
Jakiś czas temu dziennik zbuntował się przeciwko tym regułom i zaczął umieszczać nazwiska stażystów, którzy przyczynili się do powstania tekstów, obok nazwisk ich głównych autorów. Teraz gazecie grożą za to wysokie kary, które mogą sięgnąć kilku tysięcy euro.
Dziennik w komentarzu redakcyjnym pisze o groźbach ze strony Komisji Dziennikarskiej i uznaje tę decyzję za absurdalną. Publico podkreśla, że stażystami nie są przypadkowe osoby, a studenci ostatnich lat dziennikarstwa, dla których ukończenie praktyk zawodowego jest warunkiem zdobycia dyplomu. Dostosowanie się do restrykcyjnych i absurdalnych wymagań sprawia, że staż traci jakikolwiek sens, bo wszystkie napisane teksty trafiają do szuflady - pisze gazeta i apeluje do Komisji o zmianę przepisów.
(AS)