Trwa ładowanie...

Wojna w Ukrainie. PIE: pogorszenie bezpieczeństwa żywnościowego i wystrzał cen

Wojna w Ukrainie może przyczynić się do pogorszenia bezpieczeństwa żywnościowego Europy. Wybuch konfliktu i przewidywane zakłócenia w dostawach poskutkowały wzrostem cen żywności na rynkach światowych - uważają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Konflikt w większym stopniu może przyczynić się do pogorszenia bezpieczeństwa żywnościowego Europy - uważają eksperci z PIE Konflikt w większym stopniu może przyczynić się do pogorszenia bezpieczeństwa żywnościowego Europy - uważają eksperci z PIE Źródło: east news, fot: Wojciech Strozyk/REPORTER
d1fh9qb
d1fh9qb

"Bezpieczeństwo żywnościowe Polski w następstwie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego nie jest zagrożone w sposób bezpośredni" - poinformowano w opublikowanym w czwartek Tygodniku Gospodarczym PIE.

Polski Instytut Ekonomiczny zwrócił jednak uwagę, że wybuch konfliktu i przewidywane zakłócenia w dostawach poskutkowały wzrostem cen żywności na rynkach światowych.

Po dwóch tygodniach wojny ceny w górę o 40 proc.

Jak czytamy w tygodniku, Polska importuje z Ukrainy i Rosji niewielkie ilości zbóż. W 2021 r. na rynek polski trafiło 65,0 tys. ton ukraińskich zbóż o wartości 15,4 mln euro. Ukraina miała duży udział w polskim imporcie tylko mniej znaczących gatunków zbóż – żyta (60 proc.), gryki (14,5 proc.) oraz owsa (10 proc.).

Przywóz kukurydzy i pszenicy był niewielki - odpowiednio 1,4 proc. oraz 0,9 proc. Z Rosji zaś sprowadziliśmy 10,1 tys. zbóż o wartości 5 mln euro, głównie gryki.

d1fh9qb

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Ceny paliw nadal rosną. Ekspert: Możliwe, że zobaczymy lekkie obniżki

Według analityków PIE konflikt w większym stopniu może przyczynić się do pogorszenia bezpieczeństwa żywnościowego Europy. Ukraina miała wysoki udział w imporcie UE spoza krajów Wspólnoty, m.in. kukurydzy (w 2020 r. odpowiadała za 55 proc. pozaunijnych dostaw), pszenicy (12 proc.), gryki (11 proc.) oraz jęczmienia (8 proc.).

Udział Rosji w przywozie do UE tych zbóż był niższy i nie przekraczał kilku procent. "Mniejsze dostawy ze Wschodu to efekt nie tylko problemów z transportem towarów z terenów objętych działaniami wojennymi, ale również wprowadzanych przez Ukrainę i Rosję ograniczeń w eksporcie towarów" - stwierdzili analitycy.

W ocenie PIE skutki konfliktu najbardziej odczują regiony Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - w 2020 r. trafiło tam aż 85,8 proc. eksportu rosyjskiego jęczmienia i 33,3 proc. pszenicy, a z Ukrainy po ok. 42 proc. pszenicy i jęczmienia oraz 27,8 proc. kukurydzy.

d1fh9qb

Najbardziej uzależnione od eksportu zbóż z tych dwóch krajów są Egipt i Turcja. W 2020 r. Rosja odpowiadała za 60 proc. przywozu pszenicy do Egiptu, a Ukraina za kolejne 26 proc. Z Rosji i Ukrainy pochodziło też 75 proc. pszenicy sprowadzonej do Turcji, 52 proc. kukurydzy i 38 proc. jęczmienia. Rosyjskie i ukraińskie dostawy zapewniały także 96 proc. dostaw pszenicy do Libanu i 54 proc. do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Analitycy zwrócili uwagę, że wybuch konfliktu spowodował dalszy wzrost cen żywności na rynkach światowych. Już przed inwazją ceny żywności były wysokie. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa indeks cen żywności w lutym 2022 r. wyniósł 140,7 pkt. i był najwyższy w historii. W porównaniu ze styczniem br. wzrósł o 5,3 pkt., a z lutym 2021 r. – o 24,1 pkt.

Działania zbrojne tylko przyspieszyły te wzrosty. Podczas niespełna dwóch tygodni konfliktu ceny pszenicy i kukurydzy na europejskiej giełdzie MATIF wzrosły o około 40 proc. - zauważyli analitycy.

d1fh9qb

Ukraina ważnym dostawcą. Polska odczuje skutki zakłóceń

Ich zdaniem rosnąć będą również ceny rzepaku, słonecznika, oleju rzepakowego, słonecznikowego i sojowego. W 2020 r. Rosja i Ukraina, z łącznym udziałem 58 proc., były największymi światowymi eksporterami oleju słonecznikowego. Dużo importowały też rzepaku, słonecznika, oleju słonecznikowego i sojowego.

Zdaniem PIE "Polska może odczuć skutki zakłócenia dostaw tych produktów, gdyż Ukraina jest ich ważnym dostawcą". W 2021 r. z tego państwa pochodziło 79 proc. dostaw do Polski oleju sojowego, 45 proc. – słonecznikowego, 20 proc. – rzepakowego i nieco ponad 15 proc. nasion rzepaku.

Do wzrostu cen żywności przyczynią się również drożejące nawozy - wskazali analitycy PIE. Zwrócili uwagę, że już obecnie kosztują one więcej niż przed rokiem, a ich ceny nadal będą rosnąć z powodu drożejącego gazu. Ponadto, Rosja zapowiedziała wstrzymanie eksportu nawozów, co dodatkowo zachwiałoby rynkiem.

W 2020 r. była ona (z udziałem 12,6 proc.) największym światowym eksporterem nawozów. Odczuliby to także polscy rolnicy, bo 27 proc. importu nawozów do Polski pochodziło z Rosji - wskazano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1fh9qb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d1fh9qb