Wszyscy na nią narzekają, ale zimą innego wyjścia nie ma 

Dla stosowanej na drogach soli kamiennej, czyli chlorku sodu, raczej nie ma alternatywy. Inne środki chemiczne są kilkanaście razy droższe, a posypywanie dróg piaskiem - mało skuteczne - powiedział PAP Tadeusz Godlewski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski

Dla stosowanej na drogach soli kamiennej, czyli chlorku sodu, raczej nie ma alternatywy. Inne środki chemiczne są kilkanaście razy droższe, a posypywanie dróg piaskiem - mało skuteczne - mówi Tadeusz Godlewski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.

Sól stosowana do odśnieżania kumuluje się w glebie wzdłuż dróg i niszczy rosnące tam drzewa i krzewy. Od wielu lat jej stosowanie krytykują ekolodzy i fachowcy zajmujący się zielenią miejską. Narzekają na nią także mieszkańcy miast, bo niszczy obuwie, a także kierowcy - przyspiesza korozję karoserii aut.

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się wypowiedzi prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która rozważała, czy ze względu na wysokie koszty odśnieżania ulic bardziej wskazane byłoby posypywanie śniegu żwirem. Za wzór podała kraje skandynawskie.

Bez alternatywy dla soli

Ekspert z Zakładu Systemów Zarządzania i Telematyki IBDiM Tadeusz Godlewski powiedział, że jego zdaniem nie ma alternatywy dla soli, czyli chlorku sodu. Rozporządzenie ministra środowiska dopuszcza do stosowania na polskich drogach tylko dwa inne środki chemiczne - chlorek magnezu i chlorek wapnia. Te sole są skuteczniejsze w niższych temperaturach.

- Chlorek sodu najlepiej działa w temperaturze do ok. -7 st. C, później jego skuteczność spada, a przy -13 st. C praktycznie przestaje topić lód. Chlorek wapnia działa do ok. -20 st. C, ale jest też kilka razy droższy. Z tego powodu zazwyczaj stosowany jest jako domieszka do chlorku sodu - powiedział.

Jak dodał, istnieje wiele innych środków, które mogą być stosowane do roztapiania śniegu i lodu na drogach, np. pochodne kwasów octowego i mrówkowego. Są jednak kilkanaście razy droższe od chlorku sodu, przez co w całej Europie używa się ich sporadycznie. - Na świecie są one stosowane głównie na lotniskach. Ich zaletą jest to, że nie niszczą betonu i nie powodują korozji w takim stopniu jak sól - powiedział.

Godlewski zwrócił uwagę, że paradoksalnie łatwiej jest utrzymać czarną nawierzchnię jezdni w krajach skandynawskich, gdzie zimy są ostrzejsze, od tych w Polsce. - Tam, gdy temperatura spadnie poniżej 0 st. C, utrzymuje się na w miarę stabilnym poziomie, zaś u nas często wiele razy wzrasta powyżej tej granicy. Skutek jest taki, że sól spływa z jezdni i trzeba ją ponownie rozsypać, by zapobiec powstaniu lodu, gdy temperatura znów osiągnie wartości ujemne - powiedział.

Powszechnie stosowana w Europie

Godlewski zaznaczył, że dzięki rozsypywaniu na drogach zwilżonej, a nie jak kiedyś, suchej soli, używa się jej mniej niż jeszcze kilka lat temu. - Dziś drogi posypuje się solą skropioną roztworem chlorku sodu lub chlorku wapnia. Dzięki temu nie jest ona wywiewana, lepiej przylega do nawierzchni i szybciej wchodzi w reakcje. Stosując tę metodę przeciętnie zużywa się do 20% mniej soli niż kiedyś. Powszechnie stosuje się to w całej Europie - powiedział.

Jak dodał, zmniejszenie zużycia soli na drogach jest możliwe także dzięki zastosowaniu systemu stacji meteorologicznych ostrzegających o zbliżających się opadach śniegu. W Warszawie funkcjonuje ich kilkanaście. - Nim spadnie śnieg, można zapobiegawczo rozsypać małe dawki soli, dzięki czemu łatwiej jest on zgarniany przez pługi - powiedział.

Pytany o możliwość posypywania dróg piaskiem zamiast ich odśnieżania, Godlewski ocenił, że raczej nie przyczyni się to do polepszenia warunków jazdy. - Dość dawno prowadzono takie badania w Szwecji. Efekt był jednak znikomy, a posypywanie trzeba było wielokrotnie powtarzać - powiedział.

Zaznaczył jednak, że w Skandynawii nie na wszystkich drogach utrzymuje się zimą czarną nawierzchnię - część z nich pozostaje biała do wiosny. - Nie wiem, czy byłoby to możliwe w Polsce przy naszym natężeniu ruchu - powiedział.

- W naszych warunkach klimatycznych raczej nie ma alternatywy dla soli. Zwłaszcza, gdy chce się zachować komfort jazdy podobny do tego, który jest osiągalny dzięki utrzymywaniu czarnej nawierzchni drogi - ocenił Godlewski.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord