Wybicie z konsolidacji

Otwarcie FW20U11 uplasowało się wczoraj 17 punktów ponad ceną odniesienia. Kupujący uwierzyli zatem, że piątkowa poprawa koniunktury za oceanem to ważne wydarzenie, mogące zdeterminować przebieg poniedziałkowego handlu na GPW.

30.08.2011 08:26

Otwarcie FW20U11 uplasowało się wczoraj 17 punktów ponad ceną odniesienia. Kupujący uwierzyli zatem, że piątkowa poprawa koniunktury za oceanem to ważne wydarzenie, mogące zdeterminować przebieg poniedziałkowego handlu na GPW.

Poranna faza notowań cechowała się jednak sporą niestabilnością. Można zatem stwierdzić, że widoczny na początku sesji optymizm okazał się bardzo nietrwałym zjawiskiem. Strona podażowa zdołała bowiem bardzo szybko przejąć inicjatywę i zamiast skutecznego wybicia ponad zakres Fibonacciego: 2299 – 2305 pkt kontrakty po raz kolejny naruszyły jedynie górne ograniczenie strefy.

Atak podaży również nie należał jednak do dobrze przygotowanych. Ta inicjatywa nie zachęciła bowiem jakiegoś większego grona inwestorów do zaangażowania się w handel. Skoro zatem już na jej początkowym etapie zaczęło brakować kapitału, to trudno było się dziwić, że kupujący zdołali bardzo szybko powstrzymać tę rodzącą się falę przeceny. W porannej fazie handlu porażkę odniósł zatem popyt. Nieco później ten sam los spotkał sprzedających. Konsekwencją tych nieudanych prób przejęcia inicjatywy był niestety ruch boczny, który na kilka godzin zagościł na warszawskim parkiecie. Kontrakty zakotwiczyły się zatem w niezwykle wąskim korytarzu cenowym. Na rynku kasowym z kolei oprócz niewielkiej amplitudy wahań cenowych również wolumen obrotu plasował się na niezwykle niskim poziomie.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Z biegiem czasu przewagę zaczął jednak ponownie zdobywać popyt. Ważnym wydarzeniem podsumowującym ten etap handlu okazały się odczyty danych z USA. Były nieco lepsze od prognoz, na co warszawski rynek zareagował bardzo pozytywnie. Warto podkreślić, że kontrakty w przeciągu kilku minut zdołały dotrzeć do eksponowanej przeze mnie zapory podażowej: 2340 – 2346 pkt. Ostatecznie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2350 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20U11 w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący aż 2.62%.

Z załączonego wykresu wynika, że bykom udało się wczoraj naruszyć zakres oporu: 2340 – 2346 pkt. Tak jak zaznaczałem w komentarzach online, następstwem tego wydarzenia powinien być test poziomu cenowego 2395 pkt wytyczonego na bazie poprzedniego szczytu. Wskazany pułap funkcjonuje oczywiście jako klasyczna zapora podażowa. W moim odczuciu kluczowym oporem na wykresie kontraktów pozostaje jednak zakres cenowy: 2452 – 2459 pkt. Koncentrują się tutaj bowiem projekcje znanej nam już struktury harmonicznej ABCD spełniającej ważną zależność: AB = CD. Mamy tutaj zatem do czynienia z układem symetrycznym, a wymieniony przedział cenowy można z powodzeniem traktować jako średnioterminową zaporę podażową.

Należy zatem stwierdzić, że jeśli wczorajsze wyłamanie zostanie dzisiaj potwierdzone, to niejako automatycznie wzrośnie prawdopodobieństwo wykrystalizowania się kolejnej podfali wzrostowej. Tak jak podkreślałem wcześniej, w pierwszej kolejności zwróciłbym wówczas uwagę na klasyczny opór wytyczony na bazie poprzedniego szczytu. Sytuacja techniczna zacznie się jednak komplikować, jeśli bariera cenowa: 2340 – 2346 pkt nie utrzyma naporu podaży. Wymieniona strefa, jak to często bywa, powinna bowiem w tej chwili pełnić na wykresie rolę wsparcia (rzeczywiście z taką sytuacją mieliśmy już wczoraj do czynienia). W przypadku jednak urzeczywistnienia się alternatywnego wariantu, niezwykle istotny mógłby okazać się wówczas wynik konfrontacji uzyskany w rejonie: 2276 – 2283 pkt. Strefa została bowiem zbudowana na bazie dwóch zniesień wewnętrznych Fibonacciego: 38.2% i 61.8%. Dodatkowo, co widać na załączonym wykresie, przebiega tutaj także linia trendu wzrostowego. Zanegowanie w/w zakresu wygenerowałoby w moim odczuciu
stosunkowo silny sygnał techniczny zapowiadający dla odmiany kontynuację ruchu spadkowego (ponownie należałoby wówczas powrócić do wariantu związanego z możliwością uformowania się na wykresie struktury XABCD, o czym pisałem w swoim wczorajszym komentarzu).

Podsumowując można stwierdzić, że dzięki wczorajszej akcji popytu krótkoterminowy układ techniczny wykresu poprawił się. Kupujący nie powinni jednak obecnie dopuścić do przełamania strefy wsparcia: 2340 – 2346 pkt, a przede wszystkim kluczowej zapory popytowej: 2276 – 2283 pkt. Mogłoby to bowiem oznaczać, że wczorajszy atak był jedynie spontaniczną manifestacją siły byków, której tak naprawdę brakuje w obozie popytowym. Na zakończenie warto także podkreślić, że czynnikiem mogącym zdeterminować przebieg końcowej fazy handlu może okazać się dzisiaj publikacja indeksu zaufania konsumentów Conference Board (godz. 16.00).

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)