Wymyślił maszynę do błyskawicznego napełniania worków
Konstruktor z Sopotu, Lech Michalczewski, kilka lat temu zbudował urządzenie do napełniania worków.Teraz wraz z synem pojechał na południe Polski pomagać powodzianom.
20.05.2010 | aktual.: 20.05.2010 16:21
Konstruktor z Sopotu, Lech Michalczewski, kilka lat temu zbudował urządzenie do napełniania worków służących do budowy wałów przeciwpowodziowych. Wraz z synem pojechał na południe Polski, żeby pomagać powodzianom.
Jak działa urządzenie? Maszyna o nazwie trrio, napełnia jeden worek w pięć sekund. A w ciągu godziny potrafi ułożyć wał długości 100 metrów i wysokości pół metra. Taką zaporę mogłoby ułożyć czterech ludzi w 12 godzin.
Urządzenie tylko w ciągu jednej godziny napełnia 700 worków. Trrio wygląda jak pochylona karuzela o średnicy trzech metrów. Na każdym ramieniu znajduje się łyżka, która wsypuje piach do worków.
Twórcą urządzenia jest Lech Michalczewski, który na co dzień mieszka w Sopocie. Konstruktor otrzymywał nagrody za swój pomysł, w tym m.in. ministra nauki.
„Straty związane z powodziami są tak wysokie, że coraz bardziej opłaca się fachowa prewencja i przygotowanie odpowiedniego sprzętu dla ich uniknięcia” – pisze na swojej stronie Michalczewski.
Ale jak sam przyznaje, ludzie przypominają sobie o jego wynalazku, gdy jest już za późno. Dlatego tym razem postanowił działać, a nie czekać na zgłoszenia potrzebujących.
Na wieść o powodzi na południu kraju, wraz z synem pojechał pomagać. Nie chce zapłaty. Zabrał 4 urządzenia. Jak zapewnia, urządzenie jest wyjątkowo efektywne i wydajne. Na przykład przy oczyszczalni ścieków w Piekarach Śląskich udało się napełnić pięć tysięcy worków.
Urządzenie kosztuje około 14 tysięcy złotych. Wersja uproszczona kosztuje około tysiąca złotych.
(toy)