Wzrost cen miedzi może być kontynuowany

W bieżącym tygodniu pojawiło się kilka czynników pozytywnie wpływających na ceny miedzi. Jednym z nich były relatywnie dobre dane makroekonomiczne z Chin - kraju zużywającego najwięcej miedzi na świecie. Dodatkowo, nieustannie trwają problemy z podażą miedzi, zwłaszcza w Chile, gdzie już od trzech tygodni trwa strajk w kopalni Escondida - największej kopalni miedzi na świecie.

Strajk rozpoczął się 9 lutego, po fiasku rozmów na temat nowej ugody w sprawie płac dla pracowników kopalni. Nie pomogły także późniejsze mediacje ze strony rządu chilijskiego, co poskutkowało zaprzestaniem pracy przez 2500 pracowników kopalni i wstrzymaniem w niej wydobycia. Mimo kolejnych prób dojścia do kompromisu, sytuacja w Escondidzie nie tylko się nie poprawiała, lecz nawet się pogorszyła.

Obie strony konfliktu oskarżają się wzajemnie i żadna nie chce iść na ustępstwa. Przedstawiciele związków zawodowych domagają się wyższych pensji oraz premii dla pracowników kopalni twierdząc, że dotychczasowe stawki to zwykłe wykorzystywanie pracowników. Z kolei spółka BHP Billiton, do której należy większość udziałów w kopalni, tłumaczy, że finanse przedsiębiorstwa nie pozwalają na tak duże podwyżki, jakich domagają się pracownicy. Co więcej, spółka jest coraz mniej skłonna do negocjacji w obliczu eskalacji konfliktu, która nastąpiła w ostatnich dniach. Tylko wczoraj 800 pracowników kopalni Escondida zablokowało drogę łączącą kopalnię z miastem Antofagasta.

W obliczu tak negatywnych nastrojów, wiele wskazuje na to, że do porozumienia na linii pracownicy-spółka nie dojdzie zbyt prędko. To z kolei oznacza, że prawdopodobnie strajk wpłynie istotnie na globalną podaż miedzi, sprzyjając utrzymywaniu się cen tego metalu na wysokim poziomie.

Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

(ISBnews/ Superfund TFI)