Wzrost PKB za II kw. daje małe szanse na ponad 3,5% w całym roku wg analityków

Warszawa, 30.08.2016 (ISBnews) - Dane o wzroście za II kwartał 2016 r. pokazały, że gospodarka rozwija się wolniej, niż do niedawna oczekiwano. Dodatkowo ekonomistów martwi zaskakujący wysoki spadek inwestycji. Zdaniem analityków, istnieją nikłe szanse na to, że całoroczny wynik zbliży się do zakładanego przez rząd tempa wzrostu PKB na poziomie 3,6%.

30.08.2016 | aktual.: 30.08.2016 14:53

Według nich, głównym motorem gospodarki może pozostać popyt wewnętrzny.

Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), wzrost PKB (niewyrównany sezonowo) przyspieszył do 3,1% r/r w II kw. 2016 r. (wobec 3% r/r w poprzednim kwartale), przy czym popyt krajowy odnotował wzrost o 2,4% (wobec 4,1% w I kw. 2016 r.). W połowie sierpnia GUS podał w szybkim szacunku, że PKB wzrósł o 3,1% r/r w II kw. br.

Większość analityków uważa, że wzrost gospodarczy w całym 2016 roku wyniesie poniżej poziomu 3,5%, a część - że osiągnie ten pułap. Niektórzy zwracają uwagę, że dane PKB za II kw. mogą być szczegółowo analizowane przez RPP, natomiast Rada może wyrazić zaniepokojenie przede wszystkim głębokim (i drugim z rzędu) spadkiem inwestycji w gospodarce

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"W drugim półroczu wzrost gospodarczy Polski będzie w dalszym ciągu bazował na popycie wewnętrznym, a w szczególności na konsumpcji gospodarstw domowych" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Naszym zdaniem struktura wzrostu PKB w II kw. powinna skłonić rząd do konkretnych działań znacząco ograniczających deficyt finansów publicznych w przyszłym roku. W przeciwnym razie niepewność inwestycyjna przedsiębiorstw może się tylko pogłębić" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

"Silniejszego przyspieszenia inwestycji publicznych oczekujemy dopiero w 2017 r., kiedy nastąpi uruchomienie na większą skalę programów inwestycyjnych współfinansowanych ze środków unijnych z nowej perspektywy finansowej UE. Jeżeli to założenie zmaterializuje się, także w 2017 r. możliwe będzie utrzymanie silniejszej dynamiki wzrostu PKB w okolicach poziomu 3,5 r/r, pomimo iż wpływ impulsu konsumpcyjnego nie będzie już dodatkowo podbijał dynamiki wzrostu PKB" - analitycy BOŚ Banku.

"Oczekujemy, że w trzecim kwartale wzrost PKB przyśpieszy do 3,5 proc. rdr. Nie widać na razie potrzeby do działania dla RPP, a w szczególności obniżania stóp celem poprawy inwestycji - trudno oczekiwać reakcji inwestycji publicznych na niższe stopy" - główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Opublikowane dziś przez GUS dane potwierdziły minimalne tylko przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego w drugim kwartale br. Mniejsze od oczekiwań okazało się przyspieszenie konsumpcji gospodarstw domowych, gdzie dynamika zwiększyła się tylko do 3.3%r/r z 3.2%r/r w pierwszym kwartale. Program Rodzina 500+ oraz poprawiająca się sytuacja na rynku pracy - jak wskazują dane GUS - w drugim kwartale nie przekładały się jeszcze istotnie na tempo wzrostu wydatków gospodarstw domowych. Prawdopodobnie efekt ten będzie bardziej widoczny w kolejnych kwartałach. Na drugim biegunie wciąż znajdują się inwestycje. Spadek w drugim kwartale dramatycznie pogłębił się (do blisko 5%r/r) podczas gdy spodziewane było zawężenie spadku z pierwszego kwartału (na poziomie -1.8%r/r). Tym samym wkład tej kategorii we wzrost PKB był drugi kwartał z rzędu negatywny. Sytuację ?ratował" wkład eksportu netto we wzrost PKB, który w okresie kwiecień - czerwiec był dodatni w porównaniu z wartością ujemną w pierwszym kwartale. Gdyby wkład
eksportu netto był np. zerowy, dynamika PKB byłaby na poziomie 2.3%r/r. W drugim półroczu wzrost gospodarczy Polski będzie w dalszym ciągu bazował na popycie wewnętrznym, a w szczególności na konsumpcji gospodarstw domowych. O ile w drugim kwartale rodziny posiadające dzieci otrzymały łącznie blisko 5 mld złotych, to w drugiej połowie br. kwota ta będzie wynosić około 11-12 mld zł. Bardzo niepokojąca jest sytuacja w zakresie inwestycji. Ich głęboki spadek w drugim kwartale oraz dane dotyczące budownictwa w pierwszym miesiącu trzeciego kwartału nie zapowiadają aby w najbliższej przyszłości sytuacja miała się znacząco poprawiać. W trzecim kwartale zapewne nadal notowany będzie ich spadek, a w czwartym kwartale wyjcie na plus także stoi pod dużym znakiem zapytania. W całym roku inwestycje z dużym prawdopodobieństwem znajdą się na minusie. Dynamika PKB w 2016 r. wyniesie według moich prognoz maksymalnie 3.3%, czyli będzie niższa od zanotowanej w 2015 r. Opublikowane dziś dane na pewno będą szczegółowo
analizowane przez RPP i spodziewam się że Rada wyrazi swoje zaniepokojenie przede wszystkim głębokim (i drugim z rzędu) spadkiem inwestycji w gospodarce. Jednocześnie nie spodziewam się, aby dane te skłoniły Radę do obniżek stóp procentowych. Nie wykluczone jest natomiast złagodzenie retoryki przez RPP" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Największym zaskoczeniem jest wyraźne pogłębienie tempa spadku nakładów brutto na środki trwałe, które w II kw. skurczyły się aż o 4,9% r/r wobec ich spadku o 1,8% r/r w I kw. br. Dla porównania, w 2015 r. inwestycje ogółem wzrosły realnie o 5,8%. O ile w I kw. br. spadek inwestycji można było - przynajmniej częściowo - tłumaczyć wysoką bazą statystyczną z I kw. 2015 r., kiedy inwestycje wzrosły o 11,8% r/r, to dane za II kw. jednoznacznie pokazały, że ich spadek ma głębszy charakter. Na pewno największy wpływ na załamanie inwestycji ogółem ma brak nowych publicznych inwestycji infrastrukturalnych współfinansowanych ze środków unijnych. Niestety, nie bez znaczenia jest także spadek inwestycji przedsiębiorstw pomimo ich dobrej sytuacji finansowej. W I poł. br. nakłady inwestycyjne największych przedsiębiorstw niefinansowych spadły w cenach stałych o 7,1% wobec ich wzrostu o 10,9% w I poł. 2015 r. Na pocieszenie w II kw. br. tempo tego spadku było nieco wolniejsze niż w I kw. br. Ponadto, w okresie
styczeń-lipiec br. produkcja sprzedana dóbr o charakterze inwestycyjnym wzrosła o 4,8% r/r wobec ich wzrostu o 9,4% r/r w analogicznym okresie 2015 r. W lipcu br. (początek III kw. br.) spadek sprzedaży dóbr o charakterze inwestycyjnym (-9,1% r/r) był jednym z największych spośród tzw. grupowań przemysłowych wyróżnianych przez GUS. Pomimo doskonałej sytuacji na rynku pracy i uruchomienia wypłat dodatków rodzinnych 500 plus realne tempo wzrostu spożycia prywatnego w II kw. br. wyniosło 3,3% r/r wobec 3,2% r/r w I kw. W II kw. praktycznie nie nastąpiło zatem istotne przyspieszenie tempa wzrostu konsumpcji prywatnej. W 2015 r. spożycie prywatne wzrosło o 3,1%, a należy podkreślić, że wówczas gospodarstwa domowe nie otrzymywały jeszcze wsparcia ze strony świadczeń rodzinnych. Nawet biorąc pod uwagę, że wypłata tych świadczeń nastąpiła pod koniec II kw. można było oczekiwać silniejszego wzrostu konsumpcji prywatnej. Pomimo dalszego wzrostu zapasów (w II kw. br. ich wkład do rocznej dynamiki wzrostu PKB wyniósł
0,5 pkt. proc. wobec 1,3 pkt. proc. w I kw. br.) dynamika popytu krajowego wyhamowała z 4,1% r/r w I kw. br. do 2,4% r/r w II kw. br. Naszym zdaniem, pogłębienie spadku inwestycji w II kw. nie wynika wyłącznie z opóźnień w uruchamianiu projektów infrastrukturalnych współfinansowanych ze środków unijnych, ale także z podwyższonej niepewności przedsiębiorstw, która zniechęca je do zwiększania mocy produkcyjnych. Taka sytuacja stanowi poważne ostrzeżenie dla nadmiernie optymistycznych prognoz aktywności gospodarczej w najbliższej przyszłości, w tym zwłaszcza prognoz rządowych. Wielokrotnie już pisaliśmy, że ożywienie gospodarcze, któremu nie towarzyszy zwiększona aktywność inwestycyjna przedsiębiorstw ma kruche podstawy. Naszym zdaniem, przyczyn niepewności przedsiębiorstw należy upatrywać zarówno w czynnikach zewnętrznych, takich jak m.in. ryzyko załamania wzrostu gospodarczego w Chinach czy w strefie euro, ale także w czynnikach krajowych, w tym zwłaszcza ekspansji fiskalnej, która bez ograniczenia wydatków
publicznych grozi kryzysem fiskalnym. To prawdopodobnie m.in. z tego powodu firmy chcąc realizować bieżące zamówienia decydują się na zatrudnianie nowych pracowników, których w razie problemów zwolnią, niż na rozpoczynanie nowych inwestycji, których rentowność jest obarczona sporym ryzykiem. Na razie podtrzymujemy naszą prognozę wzrostu PKB w Polsce w całym 2016 r. o 3,2%. Biorąc jednak pod uwagę prawdopodobnie gorsze wskaźniki fiskalne w 2016 r. niż zakłada to obecnie rząd, uważamy że w przyszłym roku przekroczenie przez deficyt całego sektora finansów publicznych granicy 3,0% PKB zaczyna graniczyć z pewnością. Naszym zdaniem struktura wzrostu PKB w II kw. powinna skłonić rząd do konkretnych działań znacząco ograniczających deficyt finansów publicznych w przyszłym roku. W przeciwnym razie niepewność inwestycyjna przedsiębiorstw może się tylko pogłębić"- główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

"Dzisiaj po raz pierwszy poznaliśmy strukturę wzrostu i dwie rzeczy rzucają się w oczy: duży spadek inwestycji (-4,9 proc. rdr) oraz, w konsekwencji, wartości dodanej w budownictwie (-9,6 proc. rdr). Na pierwszy rzut oka są to złe prognostyki dla gospodarki, jednak w naszej ocenie nie psują perspektywy wzrostu na kolejne lata. Nominalnie spadek inwestycji wyniósł w porównaniu z drugim kwartałem 2015 3,5 mld zł. W tym samym okresie nakłady inwestycyjne dwóch głównych części sektora publicznego obniżyły się o 7 mld zł (budżetu państwa o 3,4 mld zł i samorządów o 3,6 mld zł). Oznacza to, że w pozostałych częściach gospodarki, w tym w sektorze prywatnym, inwestycje wzrosły w stosunku do ubiegłego roku i to w przyzwoitym tempie około 5 proc. rdr. Teza o podkopywaniu długookresowych fundamentów wzrostu jest więc na razie na wyrost. Biorąc pod uwagę, że spowolnienie nakładów inwestycyjnych w sektorze publicznym wiąże się w znacznej mierze z cyklem wydatkowania środków unijnych, a więc jest przejściowe, oczekujemy
znaczącej poprawy w kolejnych kwartałach. Jeżeli dodamy do tego bardzo dynamiczny eksport (wzrost o 10,9% rdr) oraz przemysł, a także porządną odsezonowaną dynamikę PKB, łączny obraz po drugim kwartale wygląda dużo lepiej niż pierwsze wrażenie. Nieco poniżej oczekiwań wypadła konsumpcja prywatna - jak na razie impuls 500+ nie przekuł się na jej dynamiczny wzrost. Jednak biorąc pod uwagę, że wypłata świadczeń rozpoczęła się w trakcie drugiego kwartału, oczekiwania te były nieco przesadzone. Spodziewamy się, że trzeci kwartał przyniesie tu sporą zmianę. Oczekujemy, że w trzecim kwartale wzrost PKB przyśpieszy do 3,5 proc. rdr. Nie widać na razie potrzeby do działania dla RPP, a w szczególności obniżania stóp celem poprawy inwestycji - trudno oczekiwać reakcji inwestycji publicznych na niższe stopy. Spodziewamy się, że parametry polityki monetarnej pozostaną niezmienione jeszcze przez kilka kwartałów " - główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor.

"Dynamika konsumpcji prywatnej (3,3%r/r) okazała się nieznacznie lepsza od wyniku za pierwszy kwartał (3,2%), podobnie dynamika spożycia ogółem przyspieszyła z 3,4% r/r w poprzednim kwartale do 3,5% r/r w 2Q16. Negatywnym zaskoczeniem jest tak głęboki (-4,9%r/r, po -1,8%r/r kwartał wcześniej) spadek inwestycji, choć pozostaje spójny z niedawno publikowanymi danymi nt. inwestycji średnich i dużych firm (odnotowały one 7,1% r/r łączny spadek inwestycji w pierwszym półroczu br, przy spadku nakładów na budynki i budowle o 14,7%r/r w tym samym okresie). Ogólna niepewność tak globalna (Brexit, niepewność dot. perspektyw gospodarek Eurolandu) jak i lokalna (dotycząca polityki podatkowej i regulacyjnej nowego rządu) przekładają się na odkładanie przez firmy decyzji o podejmowaniu nowych inwestycji - mimo bardzo dobrych wyników finansowych, mimo bardzo wysokiego w wielu branżach wykorzystania mocy produkcyjnych, oraz mimo zacieśniającej się sytuacji na rynku pracy (rosnąca presja płacowa, rosnąca trudność znalezienia
odpowiednich pracowników). Niestety niewiele wskazuje, aby sektor przedsiębiorstw miał wyraźnie przyspieszyć inwestycje w najbliższych miesiącach, co będzie kładło się cieniem na tempie wzrostu gospodarczego w drugiej połowie roku. Pozytywem pozostaje mocna sytuacja na rynku pracy, przekładająca się na silny popyt konsumpcyjny. W tym aspekcie można oczekiwać dalszego przyspieszenia w drugiej połowie roku, głównie na skutek wyraźniejszego ujawniania się efektów programu ?Rodzina 500+", być może także na skutek jeszcze lepszych nastrojów konsumentów, wspieranych przez systematyczny wzrost płac oraz rosnące poczucie pewności zatrudnienia (w miarę spadku stopy bezrobocia)
. Wsparciem dla wzrostu jest także saldo handlu zagranicznego: w drugim kwartale eksport wzrósł o 10,9%r/r, co było wyraźnym przyspieszeniem względem 6,9% r/r w pierwszym kwartale, przy relatywnie stabilnej dynamice importu (9,9%r/r w 2Q16 względem 9,3%r/r w 1Q16). To przełożyło się na 0,8pp pozytywny wpływ eksportu netto do PKB, względem -0,9pp
wkładu w 1Q16. W całym pierwszym półroczu wkład eksportu netto do PKB był zerowy. W drugiej połowie roku wkład eksportu netto może okazać się neutralny bądź nawet lekko pozytywny (względem wcześniejszych założeń o ujemnym wkładzie na poziomie ok -0,4pp w skali całego roku). Dane - jako zgodne z oczekiwaniami - są neutralne dla bieżącej sytuacji na rynku obligacji, choć w średnim terminie mogą okazać się lekko pozytywne, wskazując na nieco słabszą ścieżkę wzrostu niż dotąd zakładano. Jeśli chodzi o nasze prognozy wzrostu PKB, rewizji dokonamy w najbliższym wydaniu Makrokompasu (piątek po posiedzeniu RPP), natomiast prawdopodobna jest rewizja w dół prognozy na 2016 z obecnych 3,5% r/r (prawdopodobnie o 0,2-0,3pp), przy utrzymaniu prognoz na 2017 na 3,3% " - główny ekonomista Banku Pekao Marcin Mrowiec.
"Wzrost gospodarczy były generowany przede wszystkim przez konsumpcję prywatną (która dodała do PKB 2,0 pp) i eksport netto (wkład 0,8 pp). Pozytywną niespodzianką był eksport, który wzrósł w ujęciu realnym aż o 10,9% r/r - najwięcej od ponad pięciu lat. W dół zaskoczyły natomiast inwestycje, które spadły w tempie największym od IV kw. 2012 - o niemalże 5% r/r, poniżej najniższej prognozy na rynku). Ogólnie, dane o PKB nie wnoszą wiele nowego do oceny sytuacji gospodarczej. Konsumpcja prywatna powinna jeszcze bardziej przyspieszyć w drugiej połowie roku (dodatkowy wzrost dochodów po pełnym uruchomieniu wypłat na dzieci) dynamika inwestycji powinna się poprawiać, choć może pozostać na minusie do końca roku. Z drugiej strony, pozytywny wpływ eksportu netto może być trudny do utrzymania, ze względu na prawdopodobne obniżenie dynamiki eksportu (i być może przyśpieszenie importu). W sumie, nie zmieniamy naszej prognozy utrzymania wzrostu gospodarczego blisko poziomu 3% r/r w kolejnych kwartałach" - analitycy
banku BZ WBK.

"Choć największy błąd naszej prognozy dotyczył nakładów brutto na środki trwałe, to zdecydowanie większym zaskoczeniem jest niższa od oczekiwań dynamika spożycia prywatnego. W zakresie inwestycji można wskazać na czynniki, które wpłynęły na ich wyraźne ograniczenie. Słabsze wyniki inwestycyjne firm to zapewne efekt: - ograniczenia dużych projektów inwestycyjnych w energetyce, - osłabienia dynamiki po okresie wysokiej aktywności w zakresie inwestycji odtworzeniowych firm w l. 2014-2015, - wyższej niepewności działalności przedsiębiorstw z tytułu zmian podatkowo - regulacyjnych (m.in. zgodnie z raportami NBP nt. koniunktury w przedsiębiorstwach). Bardzo słabe dane dot. inwestycji publicznych to efekt zakończenia projektów współfinansowanych ze środków UE z tzw. ?starej" perspektywy unijnej i jednocześnie brak wdrożenia na większą skalę projektów współfinansowanych z perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020. Biorąc pod uwagę perspektywę przyspieszenia wydatkowania środków unijnych (inwestycje publiczne),
generalnie stabilne perspektywy wzrostu gospodarczego oraz zakładany przez nas jedynie okresowy efekt wzrostu niepewności działalności firm uważamy, że jakkolwiek skala dostosowania po stronie inwestycji jest silna, to również ma charakter okresowy. Trudno obecnie wskazać, czy pogłębienie spadku inwestycji firm w II kw. (w porównaniu z danymi za I kw.) wynikało z pogłębienia spadku inwestycji publicznych, czy prywatnych. Dane dot. nakładów inwestycyjnych firm wskazywałyby raczej na utrzymanie słabszych danych z I kw., z kolei dostępna tylko część danych dot. inwestycji publicznych (inwestycje JST oraz wydatki majątkowe budżetu państwa) także sugerują raczej utrzymanie słabych danych niż ich pogorszenie. Musimy zatem poczekać na publikację pełnych danych dot. wydatków inwestycyjnych sektora publicznego. Nadal uważamy, że w II poł. bieżącego roku dynamika inwestycji poprawi się (tj. nie będzie już ujemna) z uwagi na wyraźne ograniczenie statystycznej bazy odniesienia dla inwestycji publicznych. W 2015 r.
wydatki publiczne kumulowały się w I poł. roku, przy zdecydowanie słabszych wynikach w II poł. roku, co zakładając że nie dojdzie do bieżącego silniejszego ograniczenia wydatków powinno przekładać się na poprawę dynamiki w ujęciu rocznym. Oczywiście dla silniejszego wzrostu inwestycji, przekładającego się na solidną kontrybucję we wzrost PKB niezbędne będzie uruchomienie projektów współfinansowanych ze środków UE, czego oczekujemy w 2017 r. W II kw. dynamika spożycia prywatnego odbiła jedynie nieznacznie. Choć oczywiście w tym okresie wpływ uruchomienia programu ?Rodzina 500+" na dochody gospodarstw domowych był jeszcze nieznaczny, to sam wzrost dochodów z pracy, przy tak niskiej inflacji przekładał się na solidny wzrost realnej dynamiki dochodów, stąd zaskoczenie stosunkowo słabym wynikiem konsumpcji prywatnej. Niezależnie od danych z II kw. kwartału podtrzymujemy oczekiwania bardzo silnego wzrostu dynamiki konsumpcji prywatnej od II poł. roku. Uwzględniając efekty silniejszego wzrostu funduszu płac i tak
silnego impulsu dochodowego jakim jest wypłata środków w ramach programu ?Rodzina 500+" realna dynamika dochodów gospodarstw domowych wzrośnie w tym okresie w pobliże poziomów notowanych w okresie dynamicznego ożywienia gospodarki w latach 2006-2007. Z tego względu prognozujemy silniejsze przyspieszenie konsumpcji prywatnej w II poł. 2016 r. oraz w I poł. 2017 r. Sama dynamika konsumpcji w trakcie 2017 r. będzie obniżać się przy wyższej bazie odniesienia oraz oczekiwanym wzroście inflacji obniżającej realne tempo wzrostu dochodów gospodarstw domowych.Przy słabszych danych dot. popytu krajowego (inwestycji oraz konsumpcji prywatnej) w II kw. odnotowano relatywnie słabszy wzrost popytu na towary importowane. Jednocześnie w II kw. wyraźnie na plus zaskoczyła dynamika eksportu. Biorąc pod uwagę lekkie wyhamowanie wzrostu PKB w strefie euro w II kw. oraz dalsze pogorszenie danych z chińskiej gospodarki nie oczekujemy utrzymania tak dobrych wyników eksportu w II poł. roku, niemniej dane za I poł. roku wskazały na
jednoznacznie korzystne tendencje w zakresie popytu zagranicznego. Oczekujemy, że wyhamowanie tempa wzrostu eksportu oraz przyspieszenie wzrostu popytu krajowego (ożywienie konsumpcji oraz stabilizowanie się danych dot. inwestycji) przełoży się na wyraźny spadek kontrybucji eksportu netto we wzrost PKB. Biorąc pod uwagę powyższe oczekujemy wzrostu PKB w II kw. w kierunku 3,5% r/r, kiedy już silniej przyspieszy konsumpcja prywatna, a efekty bazy statystycznej nie będą tak ciążyć rocznej dynamice inwestycji. Silniejszego przyspieszenia inwestycji publicznych oczekujemy dopiero w 2017 r., kiedy nastąpi uruchomienie na większą skalę programów inwestycyjnych współfinansowanych ze środków unijnych z nowej perspektywy finansowej UE. Jeżeli to założenie zmaterializuje się, także w 2017 r. możliwe będzie utrzymanie silniejszej dynamiki wzrostu PKB w okolicach poziomu 3,5 r/r, pomimo iż wpływ impulsu konsumpcyjnego nie będzie już dodatkowo podbijał dynamiki wzrostu PKB. Oczywiście powyższe prognozy opierają się na
założeniu utrzymania relatywnie stabilnej sytuacji w otoczeniu zewnętrznym gospodarki polskiej, przy nieznacznej skali spowolnienia wzrostu PKB w strefie euro w 2017 r., uniknięciu scenariusza silniejszego spowolnienia gospodarki Chin. Uważamy bowiem, że słabsze nastroje przedsiębiorstw (i co za tym idzie ograniczenie inwestycji) nie są reakcją na silniejsze pogorszenie koniunktury, lecz efektem czynników o charakterze okresowym. Choć wyniki dot. dynamiki inwestycji mogą wyglądać niepokojąco uważamy (na podstawie powyższych argumentów), że wciąż nie należy uznać ich za efekt trwały. Z tego względu nie oczekujemy, aby z tego powodu RPP zdecydowała się na zmianę dotychczasowego nastawienia w polityce pieniężnej (tj. długiego okresu niższych stóp procentowych), szczególnie biorąc pod uwagę wyraźnie korzystniejszą sytuację na krajowym rynku pracy oraz bardzo dobre perspektywy dla konsumpcji prywatnej. Gdyby nawet opublikowane dane były dla Rady niepokojące, zapewne większość członków RPP będzie chciała zapoznać
się z danymi dot. aktywności krajowej gospodarki w III kw., aby zweryfikować tezę o silnym pro-wzrostowym efekcie wyższych dochodów gospodarstw domowych. Wciąż bowiem przy dobrych danych dot. eksportu oraz konsumpcji trudno uznać, że ograniczenie inwestycji przedsiębiorstw ma charakter cykliczny" - analitycy BOŚ Banku.
(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)