Trwa ładowanie...

Z naszymi emeryturami można jeszcze wiele zrobić (dobrego)

Fundusze emerytalne czekają zmiany. Doradca premiera Michał Boni widzi je jednak inaczej niż ministrowie pracy i finansów.

Z naszymi emeryturami można jeszcze wiele zrobić (dobrego)Źródło: Jupiterimages
d3udldx
d3udldx

Boni nie chce zmniejszać składki płynącej do II filara z 7,3 proc. do 3., jak proponują Jolanta Fedak i Jacek Rostowski, ani umożliwiać wycofywania środków z OFE. Zależy mu natomiast tym, by II filar lepiej pomnażał środki w nim oszczędzających. - Należy dyskutować o efektywności systemu, nie ograniczać dopływu kapitału do funduszy emerytalnych - mówił w Warszawie podczas III Forum Ekonomicznego. Pomysły mają pojawić się do końca wakacji.

Zdaniem Boniego pomóc mogłoby wprowadzenie subfunduszy. Byłyby one dostosowane do wieku oszczędzających, stąd nie byłoby ryzyka, że ewentualny kryzys może zmieść w krótkim czasie oszczędności, na które pracowało się latami. Różnicowanie polityki inwestycyjnej dla uzyskania lepszych wyników można osiągnąć dzięki wprowadzeniu benchmarku zewnętrznego. Trzeba też, jak twierdzi, zachęcać ludzi to oszczędzania w III filarze.

Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, oprócz subfunduszy i benchmarku jako konieczne uznaje eliminację zbędnych kosztów działania systemu, w tym wysokich kosztów akwizycji.

Nie obejdzie się również bez wydłużenia wieku emerytalnego. Michał Boni zastrzegł jednak, że nie sposób robić tego na siłę. - Najpierw trzeba uzyskać masę krytyczną społecznej akceptacji - podkreślił. Argumentem, który z pewnością pojawiłby się w debacie, byłaby zależność między pracą a emeryturą - im dłużej pracujemy i odkładamy składki, tym większymi środkami będziemy gospodarować po skończeniu aktywności zawodowej.

d3udldx

Zadanie łatwe nie będzie, bo Polacy, kiedy tylko mogą, kończą pracę i żyją ze świadczeń pobieranych od państwa. Średni wiek emerytalny kobiet to 56,7 lat, a mężczyzn 58 lat (ustawowy to odpowiednio 60 i 65 lat). - Tylko 17 proc. mężczyzn i 33 proc. kobiet przechodzi na emeryturę w wieku emerytalnym lub później - podkreślał prof. Marian Wiśniewski z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak wskazała Hanna Zalewska z ZUS, w 2008 r. wydatki na emerytury dla osób poniżej wieku emerytalnego wyniosły 23 mld zł, czyli 1,8 proc. PKB.

Podczas Forum powrócił pomysł innego księgowania długu. Składki trafiające do OFE powiększają dług publiczny, co dla minister Jolanty Fedak było pretekstem do zaproponowania swojej wizji reformy, zmniejszającej znaczenie II filara. Gdyby kraje unijne zgodziły się na zmianę sposobu liczenia długu, problem z niekorzystnym dla nas zapisem długu by zniknął. Minister Boni ujawnił, że będzie szukał poparcia dla tego pomysłu w Unii Europejskiej.

Katarzyna Izdebska
Wirtualna Polska

d3udldx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3udldx