Za nic mają zdrowie ludzi

Byli pracownicy niewielkiego zakładu produkującego cement w miejscowości Kanie Stacja k. Rejowca Fabrycznego, informują o fatalnych warunkach pracy przy mieszaniu cementu z popiołem. Po telefonie "Polski Kuriera Lubelskiego" do inspekcji pracy, zakład zostaje zamknięty. Ale tylko na papierze.

Produkcja cementu to jedno z głównych miejsc zatrudnienia mieszkańców niewielkiej wioski położonej tuż przy stacji PKP. Firma Inwestor z Rybnika zaadaptowała na ten cel ruiny byłego zakładu cegły silikatowej, ale remontu nie przeprowadziła. Jednak wybite szyby w oknach fabryki nie robią wrażenia na tubylcach. - Przynajmniej w lecie robotnicy się nie zgrzeją - mówi jedna z mieszkanek, a druga dodaje: - Tu nikt złego słowa nie powie na warunki pracy, bo zarobki są dobre i to się liczy.

Milczenie przerwali dopiero byli pracownicy fabryki. - Podczas pakowania cementu występuje takie zapylenie powietrza, że nie widać człowieka, który pracuje obok. Mimo to, nie mieliśmy masek - alarmują.

Po tym sygnale inspektorzy pracy zjawili się w zakładzie i przeprowadzili kontrolę. Jej wyniki potwierdzają, że zdrowie osób zatrudnionych tutaj jest poważnie zagrożone. - Teren wygląda fatalnie. To ruiny, a nie zakład pracy. Maszyny i urządzenia są w takim stanie, że zagrażają bezpieczeństwu pracy - relacjonuje Krzysztof Sudoł, z-ca okręgowego inspektora pracy w Lublinie.

Kolejne zarzuty padły ze strony inspekcji ochrony środowiska. Jeszcze w lipcu inspektorzy zwrócili uwagę, że produkcja w Kaniach nie jest odpowiednio udokumentowana. - Brakowało dokumentów dotyczących gospodarowania odpadami oraz poziomu odzysku opakowań. Ponoć wszystkie papiery są w Rybniku, ale do tej pory nie udało nam się do nich dotrzeć - usłyszano od Arkadiusza Iwaniuka, z-cy dyrektora WIOŚ w Lublinie.

Inspekcja pracy w minioną środę wydała nakaz zaprzestania produkcji do czasu wyjaśnienia sprawy. Jej akta muszą trafić do Rybnika, gdzie stacjonuje firma Inwestor. W piątek dziennikarze dziennika udali się do zakładu, żeby na własne oczy się przekonać, jak wygląda fabryka w Kaniach. Ku naszemu zdziwieniu, praca przy cemencie szła w najlepsze.

- Wiemy o zakazie, ale pracujemy, bo jest taka potrzeba. O resztę proszę pytać dyrekcję w Rybniku - skomentował jeden z kierowników. Dziennikarze próbowali się dodzwonić do firmy Inwestor, ale prezes przez dwa dni był dla nas niedostępny.

Wybrane dla Ciebie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟