Zakaz handlu 1 listopada. Zakupy zrobisz tylko w małych sklepikach
Już tylko tydzień został do 1 listopada, kiedy to obchodzona jest Uroczystość Wszystkich Świętych. Ten dzień jest ustawowo wolny od pracy, obowiązuje też zakaz handlu taki jak w niehandlowe niedziele. Oznacza to, że duże markety będą tego dnia zamknięte, a osoby chcące zrobić zakupy będą mogły skorzystać z oferty małych, lokalnych sklepów.
24.10.2022 | aktual.: 09.12.2022 19:34
1 listopada przypada w tym roku we wtorek. Z powodu święta będzie tego dnia obowiązywał zakaz handlu. Nieczynne będą więc sklepy takich sieci, jak Biedronka, Lidl, Aldi, Auchan, Carrefour, Netto czy Dino. Zakupów nie zrobimy także w sklepach odzieżowych czy z elektroniką.
1 listopada bez dużych zakupów
Z ratunkiem Polakom, którzy będą potrzebowali zrobić drobne zakupy, przyjdą małe sklepy, w których za kasą staje właściciel i które są wyjęte spod zakazu handlu. W praktyce oznacza to, że otwarte będą osiedlowe sklepiki (o ile tego dnia właściciel zdecyduje się pracować) i m.in. sklepy sieci Żabka. Oprócz tego działać mogą na przykład sklepy na stacjach benzynowych.
Jeśli ktoś będzie chciał zrobić przed 1 listopada duże zakupy w markecie, najpóźniej będzie miał taką możliwość w poniedziałek 31 października albo w sobotę 29 października - niedziela 30 października to niedziela niehandlowa i będzie wówczas obowiązywał zakaz handlu. Warto to podkreślić, ponieważ przed niektórymi świętami rząd PiS robi wyjątki i pozwala na otwarcie wszystkich sklepów w niedzielę - tak jest m.in. przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem, ale nie tym razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W środę 2 listopada nie ma już dnia wolnego od pracy. Wszystkie sklepy mogą już handlować bez żadnych ograniczeń.
Przypomnijmy, że od lutego obowiązują zaostrzone zasady zakazu handlu, które uniemożliwiają dużym sieciom handlowym działanie w niedzielę, wykorzystując do tego sposób "na placówkę pocztową".
Od tego czasu część dużych marketów próbuje innych metod, by móc otworzyć swoje drzwi w siódmy dzień tygodnia. Przepisy o zakazie handlu zakładają bowiem wiele wyjątków, na przykład dla sklepów działających na dworcach kolejowych i autobusowych, przy stacjach benzynowych, czytelniach czy przy wypożyczalniach sprzętu turystycznego. Na razie są to jednak pojedyncze przypadki.
Polacy mają się modlić, a nie chodzić po sklepach
Na złagodzenie stanowiska rządu PiS w sprawie zakazu nie ma raczej co liczyć. Partia ma konkretny pomysł, co w niedzielę powinni robić Polacy. W sierpniu mówiła o tym wprost minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg podczas rozmowy w telewizji Trwam. - Ten dzień powinno się spędzać z rodziną. To czas dla rodziny, na modlitwę, a nie na spędzanie go w sklepie - przekonywała.