Jest kilka teorii na temat tego, skąd wzięła się nazwa "czarny piątek". Jedna z nich wiąże się z tym, że księgowi prowadząc księgi rachunkowe straty zapisywali kolorem czerwonym, a zyski czarnym. Kolejna głosi, iż ma to związek z falą urlopów, która po Święcie Dziękczynienia zalała pracodawców. Po sutej biesiadzie w gronie rodzinnym każdy chciał wziąć jeden dzień wolnego.
Inna z kolei odsyła do 1966 r. Zgodnie z nią nazwę Black Friday nadali policjanci z Filadelfii patrolujący zatłoczone ulice w piątek po Święcie Dziękczynienia. W okolicach sklepów powstały takie korki, że samochody z trudem przepychały się przez centrum miasta.