Założenia Systemu Zabezpieczeń Turystycznych
Fundusz gwarancyjny jest najważniejszym elementem założeń Systemu Zabezpieczeń Turystycznych przygotowanych przez Polską Izbę Turystyczną.
Według tego projektu, każdy turysta musiałby wnieść niewielką opłatę, która byłaby przekazywana do funduszu. Ten uruchamiałby swoje środki na wypadek bankructwa jakiegoś biura podróży.
Wiceprezes PIT-u Stanisław Piśko powiedział, że ta propozycja jest wzorowana na rozwiązaniach stosowanych w krajach Unii Europejskiej, m.in. Niemczech, Danii i Holandii. Uspokaja przy tym, że w Polsce ta opłata nie musiałaby być wysoka. Twórcy założeń mówią, że w przypadku wycieczek krajowych mogłaby wynosić 2 złote, turyści wyjeżdżający zagranicę płaciliby około 5 złotych.
Stanisław Piśko dodał, że rocznie w Polsce jest około 2,5 miliona turystów. Pobranie od nich opłaty na wspomnianym poziomie pozwoliłoby po roku działalności funduszu zabezpieczyć kilka tysięcy turystów na wypadek upadłości jakiegoś biura podróży.
Założenia nowego systemu mówią również o kontroli przez fundusz wszystkich działających w Polsce operatorów turystycznych. Obecnie biura podróży rejestrują poszczególne urzędy marszałkowskie.
Zdaniem Grzegorza Prądzyńskiego - wiceprezesa Polskiej Izby Ubezpieczeń - ważne w tych założeniach jest stworzenie lepszego systemu określającego kto może być operatorem. Jego zdaniem powinien być określony wyższy niż obecnie kapitał zakładowy. Obecnie minimum wynosi pół miliona złotych. Jednocześnie obowiązkowy powinien być audyt bilansu firmy.
Polska Izba Turystyki złożyła już założenia Systemu Zabezpieczeń Turystycznych w Ministerstwie Turystyki i Sportu. Teraz projekt zostanie poddany pod dyskusję branży turystycznej.
