Zarząd Stoczni Gdańsk nie został odwołany
Zarząd Stoczni Gdańsk nie został odwołany pomimo wcześniejszych zapowiedzi prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, Pawła Brzezińskiego. Akcjonariusze doszli do porozumienia na wczorajszym posiedzeniu zarządu.
_ Przepraszam, ale zarząd zostaje _ - żartował Andzej Jaworski, prezes Stoczni Gdańsk. _ Obecnie są nanoszone nowe zapisy w księdze akcyjnej. Najpóźniej w czwartek wszystkie procedury powinny zostać zakończone. _
Do 18 listopada ISD Polska, która ma zostać większościowym właścicielem Stoczni Gdańsk, miała czas na złożenie gwarancji zainwestowania obiecanych kwot. Chodzi o 400 mln zł. To pieniądze wynikające z podniesienia kapitału.
_ Jeśli gwarancji nie będzie, to ARP od 19 listopada będzie się starała o odwołanie zarządu Stoczni Gdańsk _- zapowiedzał w ubiegłym tygodniu Paweł Brzeziński. Tymczasem zarząd SG 30 października zdecydował, że przyszły właściciel stoczni (ISD Polska) nie musi wpłacać całej sumy wynikającej z pod-wyższenia kapitału od razu. Na konto stoczni do 29 listopada ma wpłynąć jedynie 100 mln zł. Pozostałe 300 mln ISD Polska ma wpłacić do końca 2008 roku. Właśnie w tej sprawie resort skarbu złożył zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zdaniem resortu przy prywatyzacji mógł zostać narażony interes Skarbu Państwa. ISD odpiera zarzuty.
_ Z punktu widzenia biznesmena takie rozwiązanie nie ma sensu. Musielibyśmy być kompletnymi idiotami, aby wpłacać pieniądze na konto, gdzie leżałyby bezczynnie _ - mówi Jacek Łęski, rzecznik ISD Polska. _ Chodzi o to, aby nasze doinwestowanie pomogło postawić stocznię na nogi. Przedstawiciele ISD twierdzą, że takie postawienie sprawy przez ARP to jak wotum nieufności wobec nich jako inwestora strategicznego. - ARP twierdziło na przykład, że mamy zbyt mały kapitał zakładowy _- dodaje Łęski. Obecnie wynosi on 3,5 mln zł. Nie pomagały nawet zapewnienia z naszej strony, że podpiszemy wszelkie dodatkowe klauzule i zgodzimy się na dodatkowe kary umowne.
Na spotkaniu akcjonariuszy wszystkie strony doszły jednak do porozumienia. Obecnie zarząd stoczni szykuje się do podpisania umów inwestycyjnych z ISD Polska. Prezes Jaworski ocenia potrzeby firmy na 550 mln zł. Pieniądze te mają być zainwestowane w ciągu najbliższych 5 lat. Ukraińcy zatrudnili jednak dodatkową firmę doradczą, która oceniła, że na inwestycje będzie trzeba przeznaczyć znacznie więcej, nawet 675 mln zł. Proces prywatyzacji zakończy się jeszcze w tym miesiącu. Dokumenty do KRS mają wpłynąć najpóźniej 3 grudnia.
Robert Kiewlicz
POLSKA Dziennik Bałtycki