Zarząd Stoczni Gdańsk nie został odwołany
Zarząd Stoczni Gdańsk nie został odwołany pomimo wcześniejszych zapowiedzi prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, Pawła Brzezińskiego. Akcjonariusze doszli do porozumienia na wczorajszym posiedzeniu zarządu.
21.11.2007 07:36
_ Przepraszam, ale zarząd zostaje _ - żartował Andzej Jaworski, prezes Stoczni Gdańsk. _ Obecnie są nanoszone nowe zapisy w księdze akcyjnej. Najpóźniej w czwartek wszystkie procedury powinny zostać zakończone. _
Do 18 listopada ISD Polska, która ma zostać większościowym właścicielem Stoczni Gdańsk, miała czas na złożenie gwarancji zainwestowania obiecanych kwot. Chodzi o 400 mln zł. To pieniądze wynikające z podniesienia kapitału.
_ Jeśli gwarancji nie będzie, to ARP od 19 listopada będzie się starała o odwołanie zarządu Stoczni Gdańsk _- zapowiedzał w ubiegłym tygodniu Paweł Brzeziński. Tymczasem zarząd SG 30 października zdecydował, że przyszły właściciel stoczni (ISD Polska) nie musi wpłacać całej sumy wynikającej z pod-wyższenia kapitału od razu. Na konto stoczni do 29 listopada ma wpłynąć jedynie 100 mln zł. Pozostałe 300 mln ISD Polska ma wpłacić do końca 2008 roku. Właśnie w tej sprawie resort skarbu złożył zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zdaniem resortu przy prywatyzacji mógł zostać narażony interes Skarbu Państwa. ISD odpiera zarzuty.
_ Z punktu widzenia biznesmena takie rozwiązanie nie ma sensu. Musielibyśmy być kompletnymi idiotami, aby wpłacać pieniądze na konto, gdzie leżałyby bezczynnie _ - mówi Jacek Łęski, rzecznik ISD Polska. _ Chodzi o to, aby nasze doinwestowanie pomogło postawić stocznię na nogi. Przedstawiciele ISD twierdzą, że takie postawienie sprawy przez ARP to jak wotum nieufności wobec nich jako inwestora strategicznego. - ARP twierdziło na przykład, że mamy zbyt mały kapitał zakładowy _- dodaje Łęski. Obecnie wynosi on 3,5 mln zł. Nie pomagały nawet zapewnienia z naszej strony, że podpiszemy wszelkie dodatkowe klauzule i zgodzimy się na dodatkowe kary umowne.
Na spotkaniu akcjonariuszy wszystkie strony doszły jednak do porozumienia. Obecnie zarząd stoczni szykuje się do podpisania umów inwestycyjnych z ISD Polska. Prezes Jaworski ocenia potrzeby firmy na 550 mln zł. Pieniądze te mają być zainwestowane w ciągu najbliższych 5 lat. Ukraińcy zatrudnili jednak dodatkową firmę doradczą, która oceniła, że na inwestycje będzie trzeba przeznaczyć znacznie więcej, nawet 675 mln zł. Proces prywatyzacji zakończy się jeszcze w tym miesiącu. Dokumenty do KRS mają wpłynąć najpóźniej 3 grudnia.
Robert Kiewlicz
POLSKA Dziennik Bałtycki