Zaskakujące wyniki Diagnozy Społecznej 2013

Autorzy Diagnozy Społecznej 2013 przyjrzeli się bliżej Polakom pracującym w 54 zawodach.
Z badań przeprowadzonych pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego wynika, że najczęściej zadowoleni z pracy są dyrektorzy (73 proc.) oraz fryzjerzy i kosmetyczki (67 proc.). Okazuje się też, że najbardziej otyłą grupą zawodową w Polsce są policjanci, a najbardziej religijni są rolnicy, którzy co najmniej trzy razy w miesiącu chodzą do kościoła

Zaskakujące wyniki Diagnozy Społecznej 2013

19.12.2013 | aktual.: 20.12.2013 10:41

Diagnoza Społeczna 2013 obala mit Polaka nieszczęśliwego i narzekającego. Okazuje się bowiem, że jesteśmy zadowoleni z życia, szczęśliwi i bogaci. - Zarobki mogą mieć wpływ na nasze poczucie szczęścia, ale z pewnością mają znaczenie drugorzędne. Liczą się przede wszystkim dobre relacje społeczne i brak uzależnień. Ogromną rolę odgrywa także wiek. Prawda jest taka, że pieniądze dają szczęście tylko tym, którzy faktycznie ich nie mają. Oznacza to, że najważniejsze jest zaspokojenie naszych podstawowych potrzeb – oceniają autorzy badania. I dodają, że ludzie, którzy są w stanie wykrzesać w sobie więcej energii i optymizmu, zarobią więcej.

Czapiński wyjaśnia też, że z jednej strony można przypuszczać, że ludzie o pewnych skłonnościach wybierają określony rodzaj zawodu. Z drugiej jednak, środowisko zawodowe, w którym zaczynają funkcjonować, narzuca im pewne normy i wartości, które sobie przyswajają. I tak na przykład najwięcej singli jest wśród kelnerów (64 proc.), artystów i dziennikarzy (60 proc.), prawników (53 proc.) oraz informatyków (46 proc.).

Diagnoza Społeczna 2013 pokazuje też pewien paradoks, bowiem grupy zawodowe, w których zaobserwowano największe poczucie zadowolenia z pracy, mają jednocześnie największą skłonność do myślenia o samobójstwie.

- Poczucie szczęścia zaobserwowane w danej grupie nie wyklucza skłonności do depresji i myśli samobójczych. Prawdopodobnie chodzi o zupełnie innych ludzi. A nawet jeżeli tak wcale nie jest, to przecież właśnie w Szwecji, której naród uważa się za jeden z najszczęśliwszych w całej Europie, odnotowuje się największy wskaźnik samobójstw - ocenia Czapiński w rozmowie z PAP.

Co jeszcze wynika z analiz? Wyniki tegorocznej edycji badań mówią jednoznacznie: wciąż w wielu ocenach subiektywnej jakości życia nie ma przejawów kryzysu. "79 proc. (tyle samo co dwa lata temu) pozytywnie ocenia całe swoje dotychczasowe życie" - podkreślono w badaniu.

Zaskakujące są również dane dotyczące poszczególnych grup zawodowych. Przykładowo policjanci, strażacy oraz ochroniarze, czyli grupa zawodowa, która powinna cechować się wysoką sprawnością fizyczną, należą do najbardziej otyłych pracowników w kraju. 72 proc. badanych ma tu problem z nadwagą. Artyści i urzędnicy państwowi najrzadziej łamią prawo, a rolnicy są najbardziej religijni.

Pamiętajmy, że w badaniach warunków i jakości życia Polaków wzięło udział ponad 12 tys. gospodarstw domowych i ponad 26,3 tys. indywidualnych respondentów.

Natomiast w stosunku do wcześniejszych lat wzrosło poczucie szczęścia, które deklaruje obecnie 80,3 proc. respondentów; jest to najlepszy wynik od początku pomiaru. W stosunku do roku 2003 odsetek osób nieszczęśliwych spadł niemal trzykrotnie (z 4,5 do 1,6 proc.).

Jak wskazano, najważniejszym czynnikiem wyjaśniającym ogólny dobrostan psychiczny Polaków okazuje się - podobnie jak w badaniu poprzednim - wiek życia. Drugim jest małżeństwo, a piątym - liczba przyjaciół, którą łącznie z małżeństwem traktować można jako wskaźnik wsparcia społecznego. Na trzecim miejscu, także podobnie jak dwa lata temu, znalazło się nadużywanie alkoholu, a na czwartym dochód.

Są powody do zadowolenia, bo, według badania, maleje rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa. Poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło w Polsce 5,1 proc. gospodarstw domowych, a poniżej granicy niedostatku 44,7 proc. gospodarstw.

- Pogorszyły się jednak opinie na temat demokracji. Nie wzrosły, a nawet nieco spadły, niezmiennie niskie od początku transformacji i jedne z najniższych w Europie wskaźniki uogólnionego zaufania, aktywności obywatelskiej, pracy na rzecz społeczności lokalnej i skłonności do zrzeszania się – podkreślono. A jakie są najbardziej powszechne dobra trwałego użytku wskazane w badaniu? To pralka automatyczna i płatna telewizja satelitarna lub kablowa. Pralki automatycznej nie posiadało niecałe 8 proc. badanych gospodarstw, a płatnej telewizji satelitarnej lub kablowej niecałe 28 proc. Głównym medium łączącym Polaka ze światem jest telewizor. W ciągu 17 lat wzrósł znacząco, do jednej trzeciej, odsetek dorosłych Polaków poświęcających telewizji trzy i więcej godzin dziennie. Osoby, które mniej pracują (emeryci i renciści oraz bezrobotni i gospodynie domowe), poświęcają telewizji znacznie więcej czasu niż pracujący. Starsi więcej czasu spędzają przed telewizorem niż młodsi. Im wyższe wykształcenie tym mniej czasu
spędzonego przed telewizorem.

Wzrosło też wyposażenie gospodarstw w różnego rodzaju dobra, spadł odsetek gospodarstw zadłużonych, a wzrósł posiadających oszczędności.

- Zaskakujące jest to, że przy spadających dochodach Polacy coraz racjonalniej i efektywniej je wykorzystują, w związku z tym rośnie procent rodzin, którym bieżące dochody wystarczają na zaspokojenie potrzeb. To wygląda na paradoks, ale wyjaśnienia trzeba szukać w doskonaleniu umiejętności życia codziennego Polaków. Są coraz bardziej zaradni – stwierdził w rozmowie z PAP prof. Czapiński.

Natomiast 75,7 proc. Polaków w wieku powyżej 16. lat ma w domu komputer z dostępem do internetu, 14,9 proc. z nich nie korzysta jednak z sieci. Osoby, które nie mają dostępu do internetu najczęściej wyjaśniały, że nie jest im to potrzebne (57 proc.), nie mają odpowiedniego sprzętu (30,4 proc.) albo odpowiednich umiejętności korzystania z sieci (26,5 proc.). 20,5 proc. respondentów wskazywało na zbyt duże koszty dostępu do sieci.
I dobra wiadomość dla mieszkańców woj. pomorskiego! To właśnie tu oraz w woj.małopolskim i opolskim, jak wskazali respondenci, jest najwyższa ogólna jakość życia. Najniższa natomiast w świętokrzyskiem, lubuskiem i warmińsko-mazurskiem. Z kolei wśród większych miast najlepiej żyje się mieszkańcom Torunia, Warszawy, Poznania i Krakowa, a najgorzej - Włocławka, Sosnowca i Wałbrzycha.

  • Diagnoza Społeczna 2013 to kompleksowe badanie warunków i jakości życia Polaków, które od 2000 r. co dwa lata prowadzi zespół pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego. Przeprowadzono je w marcu i kwietniu 2013 r. Wśród badanych grup zawodowych znaleźli się m.in. przedstawiciele władz i dyrektorzy, inżynierowie i architekci, lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, informatycy, prawnicy, specjaliści do spraw marketingu, artyści i dziennikarze, technicy, urzędnicy, pracownicy biurowi, kucharze, kelnerzy i barmani, fryzjerzy i kosmetyczki, strażacy i policjanci, rolnicy, robotnicy, malarze, kowale i ślusarze, spawacze, elektrycy, hutnicy, monterzy, kolejarze, kierowcy oraz sprzątaczki.

Katarzyna Borys,JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (356)