Trwa ładowanie...

Zatrzymali 25 tys. opakowań z Ukrainy. Wykryli rażące błędy

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Bydgoszczy zabroniła wprowadzenia na polski rynek 25 tys. opakowań soków i nektarów z Ukrainy. Powodem tej decyzji są błędy dotyczące m.in. daty przydatności do spożycia.

Służby znów zatrzymały transport z UkrainySłużby znów zatrzymały transport z UkrainyŹródło: Facebook, Getty Images, fot: Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Monty Rakusen, zdj. ilustracyjne
d3peesc
d3peesc

"Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności" - czytamy we wpisie, który na oficjalnym profilu na Facebooku opublikował Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polak "odkrył" ogromne złoża metali szlachetnych - Paweł Jarski - Elemental Holding w Biznes Klasie

Soki i nektary z Ukrainy z zakazem wjazdu. Służby wykryły poważne uchybienia

Komunikat dotyczący kolejnych produktów zza naszej wschodniej granicy, które nie mogą być wprowadzone na polski rynek, pojawił się w mediach społecznościowych w poniedziałkowe popołudnie. Czytamy w nim, że IJHARS w Bydgoszczy wydała "decyzje o zakazie wprowadzenia do obrotu 20 partii (ponad 25 tys. opakowań soków i nektarów owocowych), import z Ukrainy".

d3peesc

Powodem były "liczne nieprawidłowości". Inspektorzy stwierdzili m.in. "błędną datę przydatności do spożycia", a także "brak informacji o warunkach przetwarzania produktów".

Tony malin z Ukrainy w rękach inspektorów

Niecały tydzień temu na celowniku IJHARS znalazł się inny transport z Ukrainy. Wówczas oddział w Lublinie zakazał wprowadzania do Polski 20 ton mrożonej maliny. Powodem była "obecność pleśni i zawyżona zawartość zanieczyszczeń organicznych".

Maliny z Ukrainy już wcześniej wzbudziły wątpliwości służb. "Zapleśniałe" maliny o "nietypowej barwie" zostały wstrzymane w lutym 2024 r. Wówczas, w ciągu zaledwie kilku dni, IJHARS zabronił wprowadzania na rynek łącznie 40 ton tych mrożonych owoców.

d3peesc

Choć to żywność z Ukrainy wzbudza najwięcej emocji, to Dorota Bocheńska z Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przekonywała w rozmowie z WP Finane, że "to kierunek jak każdy inny".

- Nie generalizowałabym tego. Prowadzimy kontrole produktów wpływających na polski, a jednocześnie wspólnotowy rynek, z krajów spoza UE. Zatrzymujemy te, które nie spełniają norm. Ale nie jest tak, że artykuły z Ukrainy jakoś szczególnie negatywnie się wybijają ponad resztę - podkreśliła.

Potwierdzeniem tej tezy mogą być także ostatnie zatrzymania dokonane przez inspektorów. Niedawno w ręce służb wpadły takie produkty jak: ryż basmati z Pakistanu, wino z Chile czy cebula z Kazachstanu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3peesc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d3peesc