Zatrzymali tony produktów z Ukrainy. W środku znaleźli żywe szkodniki

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Rzeszowie nie zezwoliła na wprowadzenie na polski rynek ponad 22 ton nasion lnu z Ukrainy. Inspektorzy wykryli, że w produktach pojawiły się żywe szkodniki.

Nasiona lnu z Ukrainy nie wjechały do PolskiNasiona lnu z Ukrainy nie wjechały do Polski
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, zdj. ilustracyjne

Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych informuje na Facebooku, że "decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sezon w pełni, a ogórki kosztują krocie

Nasiona lnu z Ukrainy z zakazem wjazdu do Polski

Z komunikatu wynika, że to produkty z Ukrainy po raz kolejny wzbudziły wątpliwości służb. Jak czytamy, oddział IJHARS w Rzeszowie "wydał decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski partii nasion lnu o masie 22 016,4 kg, importowanej z Ukrainy". To ponad 22 tony produktu.

Okazało się, że inspektorzy dokonali niepokojącego odkrycia w transporcie. Produkty zostały zatrzymane "ze względu na obecność żywych szkodników".

Ukraina z największą liczbą zakazów w pierwszym półroczu 2024 r.

To nie pierwszy raz, kiedy produkty z Ukrainy nie nadają się do wprowadzenia na polski rynek. Z podsumowania pierwszego półrocza 2024 r. wynika, że oddziały IJHARS w całym kraju wydały łącznie 167 decyzji zakazujących wprowadzenia do obrotu, a 124 z nich dotyczyło właśnie naszych wschodnich sąsiadów.

Drugie miejsce zajmuje Wielka Brytania (14 zakazów), a podium zamyka Serbia (10).

- Najczęściej stwierdzane przez inspektorów IJHARS nieprawidłowości to niezgodności w zakresie znakowania np. bezprawne użycie deklaracji "bez GMO", całkowity brak oznakowania w języku polskim, błędy w zakresie wartości odżywczej - przekazał redakcji WP Finanse dr Tomasz Białas, dyrektor Biura Strategii i Kontroli Wewnętrznej w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Jednak z danych instytucji wynika, że w drugiej kolejności przyczyną zakazów było wykrycie obecności szkodników - podobnie jak w najnowszej decyzji. Do niemal identycznej sytuacji doszło na początku maja 2024 r., kiedy IJHARS w Lublinie wykryła martwe i żywe szkodniki w partii 22 590 kg nasion lnu importowanych z Ukrainy.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Finanse