Zatrzymanie w rejonie: 2390 – 2394 pkt
Prowzrostowy przebieg piątkowej sesji za oceanem (warto dodać, że wbrew porannym nastrojom) sprawił, iż poniedziałkowe otwarcie FW20M10 uplasowało się aż 26 punktów ponad ceną odniesienia. W ostatnim okresie mieliśmy jednak często do czynienia z sytuacjami, iż tak wysokie otwarcia prowokowały do działania obóz przeciwnika.
15.06.2010 07:59
Prowzrostowy przebieg piątkowej sesji za oceanem (warto dodać, że wbrew porannym nastrojom) sprawił, iż poniedziałkowe otwarcie FW20M10 uplasowało się aż 26 punktów ponad ceną odniesienia. W ostatnim okresie mieliśmy jednak często do czynienia z sytuacjami, iż tak wysokie otwarcia prowokowały do działania obóz przeciwnika.
Jak wiadomo wczoraj było podobnie, choć zainicjowana przez sprzedających fala spadkowa wytraciła swój impet już w rejonie pierwszej zapory popytowej Fibonacciego: 2355 – 2359 pkt (koncentrowały się tutaj między innymi dwa zniesienia wewnętrzne: 23.6% i 38.2% bieżącego impulsu wzrostowego).
Warto podkreślić, że ze wspomnianego obszaru cenowego byki zdołały zainicjować naprawdę silną kontrę, która w szybkim tempie dotarła do stosunkowo istotnego oporu: 2390 – 2394 pkt. Tutaj jednak kupującym zabrakło paliwa do dalszego kreowania presji na rynku, co w konsekwencji zaowocowało przejściem handlu w fazę ruchu bocznego.
Strona popytowa, mająca także swoje wsparcie w postaci cały czas bardzo stabilnie zachowującego się Eurolandu, nie dopuszczała jednak do wykrystalizowania się ruchu kontrującego. Wszelkie takie próby były zatem szybko blokowane, co w pewnym stopniu zaczynało coraz wyraźniej demobilizować sprzedających.
Ostatecznie jednak zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2389 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20M10 w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący 1.7%.
Analizując wczorajszy wykres w ujęciu minutowym można zauważyć, że już w przedpołudniowej fazie handlu doszło do ważnej konfrontacji w rejonie: 2390 – 2394 pkt. Była to również najciekawsza faza notowań, odznaczająca się największą dynamiką i zmiennością. Niestety kolejne odcinki wczorajszego spektaklu przebiegły pod znakiem prób przełamania w/w zakresu, a także blokowania przez kupujących akcji odwetowych inicjowanych przez stronę podażową. Tak czy inaczej nie był to specjalnie ekscytujący fragment sesji.
Obecnie zatem w dalszym ciągu rolę stosunkowo istotnej zapory podażowej pełni na wykresie FW20M10 strefa: 2390 – 2394 pkt. Kluczową barierą cenową pozostaje jednak zakres: 2419 – 2424 pkt, gdzie koncentrują się projekcje potencjalnej (prospadkowej) formacji XABCD. W tym kontekście przełamanie: 2390 – 2394 pkt powinno skutkować testem w/w przedziału, gdzie niezmiennie spodziewam się sporej aktywności ze strony obozu podażowego. Biorąc jednak pod uwagę przebieg wczorajszej sesji za oceanem, początkowa faza wtorkowych notowań na warszawskim rynku terminowym może upłynąć pod znakiem ruchu kontrującego. Trudno jednak przewidzieć skalę tej potencjalnej inicjatywy sprzedających, gdyż działania podejmowane ostatnio przez podaż cechują się raczej niestabilnością i brakiem wiary w możliwość osiągnięcia jakichś bardziej wymiernych celów.
Z punktu widzenia techniki problem pojawi się jednak, jeśli naporu podaży nie utrzyma krótkoterminowa strefa wsparcia: 2352 – 2356 pkt. W swoich wczorajszych opracowaniach eksponowałem znaczenie w/w przedziału, gdyż jest to tzw. węzeł DiNapolego (koncentracja dwóch zniesień Fibonacciego: 38.2% i 61.8%). W rejonie wspomnianej strefy przebiega także median line, która co by nie powiedzieć odgrywała w niedalekiej przeszłości na wykresie kontraktów stosunkowo ważną rolę. Zanegowanie zatem tak określonego przedziału pogorszyłoby krótkoterminowy wizerunek wykresu, uprawdopodobniając jednocześnie możliwość wykrystalizowania się kolejnej podfali spadkowej. Nie można wykluczyć, że konsekwencją „poluzowania” szyków obronnych strony popytowej byłoby w takiej sytuacji dotarcie FW20M10 do znanej nam już zapory cenowej: 2319 – 2324 pkt. Niezmiennie utrzymywałbym tutaj zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji, choć nie ukrywam, że w przypadku zanegowania: 2352 – 2356 pkt (wspomniany węzeł DiNapolego) ograniczyłbym ich
ilość w portfelu.
Na zakończenie warto przedstawić nieco bardziej ogólną refleksję na temat bieżących wydarzeń. Niewątpliwie trudno zachwycać się stylem, w jakim kupujący inicjują w tej chwili swoje działania zakupowe. Nie zmienia to jednak faktu, że byki odznaczają się nieco większą aktywnością, choć do pełni szczęścia brakuje na pewno przełamania znanej nam już bariery cenowej: 2419 – 2424 pkt (a w pierwszej kolejności: 2390 – 2394 pkt). Wydaje się, że dopiero w przypadku sforsowania w/w przedziałów, ruch cenowy kreowany przez popyt nabrałby pewnej autentyczności i wiarygodności. Zanegowanie: 2419 – 2424 pkt może okazać się jednak dość trudnym zadaniem, choć osobiście nie wykluczam, że taka próba zostanie w najbliższym czasie podjęta.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |