Zawody, których 5 lat temu jeszcze nie było
Wraz z rozwojem rynku pracy, technologii i zapotrzebowania powstają nowe zawody i specjalizacje
, które jeszcze 5 lat temu nie istniały. Linkedin, portal dla profesjonalistów, przygotował zestawienie takich profesji na podstawie informacji z 259 mln kont. Oczywiście najczęściej są one związane z internetem i nowymi technologiami. Oferty pracy dotyczące nowych stanowisk są też dostępne na polskim rynku pracy. Warto sprawdzić, ile da się zarobić.
iOS Developer - (tworzenie aplikacji mobilnych). Pensja w przedziale 3 - 15 tys. zł brutto. Zarobki programisty iOS mogą rozpoczynać się od 3 tys. zł brutto, w przypadku standardowej posady. Osoby działające w charakterze „wolnego strzelca” uzależniają swoje zarobki od liczby i skali trudności zleceń. Najlepsi developerzy mogą zarabiać miesięcznie 12 - 15 tys. zł brutto, architekci - kilka tysięcy więcej.
Android Developer (programowanie aplikacji mobilnych) - 5 - 15 tys. zł brutto.
Instruktor zumby - 5 - 12 tys. zł brutto.
Stażyści w obszarze social media - staże są najczęściej bezpłatne.
Specjaliści od zarządzania danymi - 3 - 10 tys. zł brutto.
Big Data Architect (zarządzanie dużymi zasobami danych, umiejętności z zakresu obsługi systemów Big Data ) - od 8 tys. zł brutto.
UI/UX Designer (grafik User Interface oraz User Experience) - 4 - 10 tys. zł brutto.
Dystrybutorzy produktów fitness - brak danych.
Cloud Services Specialist (projektowanie i programowanie usług opartych o "chmurę") - 6 - 12 tys. zł brutto.
Digital Marketing Specialist (specjalista ds. marketingu cyfrowego) - 4 - 10 tys. zł brutto.
(są to przykładowe zarobki, zależą one od formy zatrudnienia, umiejętności i doświadczenia pracownika)
- Jakie inne branże (oprócz internetu) będą kreować nowe zawody i stanowiska. W jakim kierunku warto dziś się kształcić?
- Branżą, w której na pewno będą pojawiać się nowe stanowiska, jest ochrona zdrowia. Myślę tutaj o obsłudze technicznej. Już teraz jest tak, że gdy szpital kupuje jakieś urządzenie, jednocześnie musi przyjąć osoby, które je będą obsługiwać i konserwować. Potrzebni są specjaliści – często fizycy, informatycy, którzy wykonują konkretne zadania w porozumieniu z lekarzami. Medycyna z czasem będzie coraz bardziej opierać się na elektronice i automatyce. Moim zdaniem duży rozwój czeka też biochemię oraz branżę wydobywczą – chociaż akurat tutaj nowe profesje powstaną pewnie za kilka, czy nawet kilkanaście lat. Oczywiście internet tworzy obecnie najwięcej nowych profesji. Na pewno najbardziej mogą skorzystać informatycy czy twórcy gier. Ale pewne perspektywy otwierają się też przed humanistami i specami od reklamy, szczególnie w obszarze tworzenia treści. Nadal też będzie dochodzić do łączenia stanowisk. Potrzebni będą specjaliści z pewnymi dodatkowymi umiejętnościami – np. informatycy, którzy wiedzą jak sprzedawać
produkt albo np. protetycy słuchu, którzy równocześnie potrafią pozyskać klientów. Warto też przyglądać się branży związanej z opieką nad osobami starszymi. Niektórzy eksperci od rynku pracy właśnie temu, szeroko pojętemu sektorowi, wróżą duży rozwój. Z pewnością poszukiwani będą np. instruktorzy, którzy wiedzą jak prowadzić fitness dla osób starszych albo nauczyciele zajmujący się ich edukacją.
- Nowe zawody kojarzą się przede wszystkim ze specjalizowaniem się. Czy jednak nie jest ono ryzykowne? Jeśli w szpitalu to super nowoczesne urządzenie, które podał pan jako przykład, zepsuje się, to cała obsługa trafi na bruk.
- Tak, specjalizacja zawsze jest ryzykowna. To pracownik sam musi oszacować stopień ryzyka, tzn. zbadać, czy w innym szpitalu mają takie urządzenie, aby w razie zwolnienia, można było się do niego przenieść. Natomiast to specjalizacja jest dziś najbardziej opłacalna. Pamiętajmy też, że dobry system kształcenia specjalisty (myślę tu o studiach, ale też studiach podyplomowych, dodatkowych kursach), jest zbudowany jak piramida – od najszerszej do najwęższej wiedzy.
- Jak będą przeprowadzane rekrutacje przyszłości? Nadal trzeba będzie wysyłać CV?
- W ofertach skierowanych do „masowego” odbiorcy, pewnie nadal wymogiem będzie przesłanie CV i listu motywacyjnego. Ale wiele firm już teraz od tego odchodzi. Na stronach firmy lub stronach branżowych pojawiają się formularze, które kandydat musi wypełnić. Rekruter korzysta z programu, który oblicza punkty i przedstawia listę najbardziej pasujących kandydatów, których się potem zaprasza na rozmowę. Korzystanie z takiego programu pozwala zaoszczędzić czas. Pracodawcy, którzy będą mieli kłopot z obsadą stanowisk, będą jednak musieli się wysilić i zwrócić na siebie uwagę kandydatów poprzez publikowanie kreatywnych ofert pracy – a więc np. w postaci gier.
bor/AK,MA,WP.L