Zdaniem URE złożony przez PGNiG wniosek o podwyżkę cen gazu "nie jest minimalny"
...
23.02. Warszawa (PAP) - Urząd Regulacji Energetyki ocenia, że złożony przez PGNiG wniosek o podwyżkę cen gazu "nie jest minimalny". Spółka wnioskuje o podwyżkę jednocyfrową.
"W tym wypadku byłem zaskoczony skalą żądań PGNiG (...) Ja tej podwyżki nie oceniam jako minimalną" - powiedział Marek Woszczyk, p.o. prezesa URE, w TVN CNBC.
Dodał jednak, że nie jest to wniosek o podwyżkę dwucyfrową.
PGNiG wnioskuje o podwyżkę na dwa miesiące - kwiecień i maj. Obecna taryfa obowiązuje do końca marca.
Urząd zamierza skierować do PGNiG wezwanie o przedłożenie dodatkowych wyjaśnień, co pozwoliłoby ocenić kompleksowo taryfę. Chciałby też poznać wyniki spółki za ostatni rok.
"Niewątpliwe nastąpiła zmiana sytuacji na rynku ropy, ale wydaje się, że sytuacja się stabilizuje. Kolejny czynnik - o taryfie PGNiG decydują przede wszystkim koszty gazu w imporcie, a tu obowiązuje od wielu lat forma kontraktowa, zgodnie z którą koszty w danym kwartale wyznacza sytuacja z minionych trzech kwartałów. Regulator musi ocenić, co ma mieć tak istotny wpływ na te dwa miesiące, kwiecień i maj, by zgodzić się na podwyżkę" - poinformował Woszczyk.
Dodał, że obecna podwyżka cen ropy będzie z większą siłą oddziaływać na ceny gazu w kolejnych kwartałach, a nie w tym, czy w drugim kwartale 2011 roku.
"Kolejny czynnik to siła złotego. Owszem, w ostatnim kwartale 2010 roku złoty był słabszy niż w poprzednich kwartałach, ale od co najmniej trzech miesięcy widoczny jest jednak trend aprecjacyjny. To czynnik neutralizujący potencjalny negatywny wpływ cen ropy na ceny gazu" - ocenia Woszczyk.
Wcześniej PGNiG informowało, że przygotowuje wniosek o zmianę taryfy gazowej, firma zapowiadała jednocześnie, że chce, by skala podwyżki była jak najmniejsza.
W połowie grudnia URE zgodziło się na obniżkę cen paliwa gazowego o średnio 3,23 proc. Zmienione ceny obowiązują od 1 stycznia do 31 marca 2011 roku. (PAP)
morb/ gor/