Zdjęcie premier wykorzystane w reklamie przekrętu. Finowie tracą tysiące euro

Zdjęcie premier Finlandii Sanny Marin pojawiło się w reklamach zachęcających do inwestycji w bitcoiny, które w rzeczywistości są oszustwem - poinformowała w piątek fińska policja. Ludzie tracą na tym duże pieniądze.

Wizerunek premier Finlandii Sanny Marin został wykorzystany w reklamach oszukańczych inwestycji
Wizerunek premier Finlandii Sanny Marin został wykorzystany w reklamach oszukańczych inwestycji
Źródło zdjęć: © Getty Images | Johannes Simon, Stringer
oprac. TOS

10.03.2023 | aktual.: 10.03.2023 19:33

Premier Sanna Marin, liderka socjaldemokratów, jest najbardziej popularną polityk w kraju. Według różnych sondaży ufa jej ponad połowa Finów.

Jak podają śledczy, przekręt wykorzystujący jej wizerunek i imię polega na tym, że po kliknięciu w reklamę, kontakt z użytkownikiem nawiązuje "zagraniczny doradca". Oferuje on pomoc przy inwestycji w bitcoiny, zachęca do opisania swojej sytuacji finansowej, a dla ułatwienia kontaktu proponuje instalację programu tłumaczeniowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ludzie tracą tysiące euro

W rzeczywistości aplikacja umożliwia zdalny dostęp do komputera klienta i wykonywanie operacji bankowych z rachunku właściciela. Jak podaje policja, w wyniku tego procederu poszkodowani Finowie stracili niemal bez wyjątku po więcej niż dziesięć tysięcy euro. Ofiary oszustwa pochodzą z różnych stron Finlandii. Jako przykład funkcjonariusze podają historię mieszkańca południa kraju, który kliknął w taką reklamę na Facebooku i stracił 15 tys. euro.

W Polsce też są takie przekręty

W Polsce również można trafić na reklamy zamieszczane przez oszustów, którzy nielegalnie wykorzystują wizerunek znanych osób. Tak było w przypadku np. Szymona Hołowni i Roberta Lewandowskiego. Złodzieje zachęcają też do inwestycji, wykorzystując logotypy znanych firm, na przykład Orlenu.

We wrześniu 2022 roku małopolska policja podawała, że 54-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego stracił 291 tysięcy złotych, myśląc, że inwestuje w akcje paliwowego giganta. Pod koniec sierpnia policja podawała, że mieszkaniec powiatu gorlickiego stracił ponad pół miliona złotych po tym, jak uwierzył oszustom i udostępnił im swoje konto bankowe. Na ofertę rzekomej inwestycji w akcje Orlenu również trafił na Facebooku.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj

Źródło artykułu:PAP
oszustwofinlandiaSanna Marin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)