Złe nastroje górą

Wśród spółek o największej kapitalizacji wyróżniał się PKN Orlen, który zyskiwał 1,22 proc. Grono spadkowiczów było dzisiaj reprezentowane przez znacznie liczniejszą grupę. Zaraportowany dzisiaj zysk netto grupy PZU wyniósł w czwartym kwartale 528,2 mln zł (rok wcześniej 415,5 mln zł). W całym ubiegłym roku zysk wyniósł 3,29 mld zł, czyli był o 1,2 proc. niższy niż w 2012 roku. Podczas notowań ciągłych kurs największego polskiego ubezpieczyciela spadł w okolice silnej linii wsparcia, która kształtuje się na poziomie 410 zł. Ostatecznie akcje odrobiły część strat i o godzinie 17 na ekranie widniał kurs 420,35 zł. Dużo emocji dostarczało dzisiaj również handlowanie akcjami KGHM-u – ceny miedzi na giełdzie w Londynie spadły ostatnio na poziomy najniższe od 44 miesięcy. W weekend podano, że chiński eksport w ubiegłym miesiącu spadł najmocniej od pięciu lat. Wszystko to negatywnie oddziaływało na kształtowanie się kursu akcji miedziowego potentata. W czwartek zostanie podana informacja o produkcji przemysłowej w
lutym. Analitycy oczekują osłabienia wzrostu produkcji do 9,5 proc. z 9,7 proc. w styczniu. Dane te mogą wywołać kolejne gwałtowne ruchy na walorach KGHM-u. Na ostatnich sesjach spokojnie zachowywały się walory PGE. Dzisiaj i tej spółce nie udało się wytrzymać naporu sprzedających i ostatecznie akcje przeceniły się 1,38 proc. Analitycy spodziewają się, że PGE z zysku za ubiegły rok może wypłacić dywidendę w wysokości 0,99 zł na akcję. Wieczorem PGE przedstawi wyniki za 2013 rok.

Wśród spółek na szerokim rynku mocno rozczarował CD Projekt, który ku zaskoczeniu inwestorów i fanów gier komputerowych poinformował o przesunięciu terminu debiutu „Wiedźmina 3”. Rynek ukarał spółkę za taką niespodziankę przeceną akcji 10,45 proc. Na drugim wzrostowym biegunie znalazły się akcje Próchnika (+10,35 proc.), Netii (+4,17 proc.) czy też Orbisu (+1,28 proc.).

Wracając do statystyki sesji, to spółek, które zyskiwały na wartości, było zaledwie 17 proc. przy 74 proc. spółek tracących. Przebieg środowej sesji wskazuje na zdecydowaną przewagę strony podażowej na polskim parkiecie. Główny barometr warszawskiej giełdy zbliża się do kluczowego wsparcia na poziomie 50 000 pkt, gdyby zostało ono istotnie przebite, to nie można wykluczyć zejścia indeksu w okolice 46 000 pkt. Nad rynkiem wisi także widmo możliwej głębszej korekty na rynkach zagranicznych, do której – jeżeli dojdzie – może wywołać również falę wyprzedaży na warszawskim parkiecie. Z drugiej strony spadające ceny akcji powodują, iż ich atrakcyjność rośnie, a stara zasada giełdowa mówi: „kupuj, gdy krew się leje”.

Grzegorz Skrzyczyński
Makler DM BZ WBK S.A.