Złoty nie zareagował na dane makro
Podczas czwartkowej sesji kurs EUR/PLN podjął nieudaną próbę trwałego przebicia poziomu 4,5000.
14.05.2009 17:06
Poranny spadek wartości naszej waluty był przede wszystkim wynikiem wzrostu awersji do ryzyka na światowym rynku finansowym, na fali wczorajszych spadków na giełdach w Stanach Zjednoczonych. Sytuacja na polskim rynku walutowym zmieniła się jednak przed rozpoczęciem handlu na Wall Street. Popołudniowy wzrost eurodolara oraz dobre otwarcie na giełdzie w Stanach umocniły złotego. Kurs EUR/PLN zniżkował do poziomu 4,4600, który obserwowaliśmy na początku dzisiejszej sesji.
Dzisiaj o 14:00 poznaliśmy szereg danych makroekonomicznych z Polski. W kwietniu inflacja (CPI) wyniosła 4,0% r/r., wobec oczekiwań rynkowych na poziomie 3,8% r/r i jest obecnie najwyższa od października 2008 roku. Deficyt handlowy w I kwartale 2009 r. przekroczył 1,9 mld euro, natomiast podaż pieniądza M3 wzrosła o 14,4% r/r, podczas gdy oczekiwania rynkowe kształtowały się na poziomie 16,6% r/r. Przed publikacją danych w negatywnym tonie o polskiej gospodarce wypowiadał się Jan Czekaj - członek RPP, który nie wyklucza ujemnej dynamiki PKB w 2009 roku. Czekaj wątpi również w plany rządu wprowadzenia euro w 2012 roku. Dodał, że spadek presji inflacyjnej, wywołany spowolnieniem gospodarczym i wzrostem bezrobocia, pozostawia pole do kontynuacji cięć stóp procentowych. Przeciwnego zdania jest Dariusz Filar, który uważa, iż należy wstrzymać się od dalszej obniżki kosztu pieniądza, gdyż przy obecnym poziomie inflacji mogłoby to doprowadzić do ujemnych stóp procentowych. Złoty nie zareagował na publikacje danych z
Polski, co świadczy, że w ostatnim czasie notowania kursu naszej waluty determinują przede wszystkim nastroje panujące na światowych giełdach.
W pierwszej połowie europejskiej sesji na międzynarodowym rynku walutowym dolar zyskiwał na wartości w stosunku do euro, w wyniku powrotu obaw inwestorów o kondycję światowej gospodarki. Poranna aprecjacja dolara była wspierana przez wczorajszą korektę spadkową na Wall Street. Negatywnie zaskoczyły także dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy. W ubiegłym tygodniu w USA zarejestrowało się 637 tys. nowych bezrobotnych, wobec oczekiwań na poziomie 610 tys. Pomimo słabych danych makro eurodolar odrobił część strat, przede wszystkim dzięki stosunkowo dobremu otwarciu indeksów w Stanach Zjednoczonych.
Piotr Sałata
Mikołaj Kusiakowski
DM TMS Brokers S.A.