Złoty w środę kontynuował wzrost, inaczej niż inne waluty rynków wschodzących

W przeciwieństwie do innych walut rynków wschodzących, złoty w środę kontynuował wzrost - korzystał z impulsu spowodowanego propozycjami dot. frankowiczów. Ok. 17.20 za euro trzeba było zapłacić 4,30 zł, za dolara 3,84 zł, za franka 3,96 zł, a za funta 5,13 zł.

03.08.2016 17:50

Analityk z DM mBanku Rafał Sadoch ocenił, że złoty w środę utrzymywał dobrą passę umacniając się wobec głównych walut.

"Notowania EUR/PLN obniżyły się do 4.30, a CHF/PLN do 3.97. W przypadku pary USD/PLN znajdujemy się w pobliżu wczorajszych poziomów, co wynika z aprecjacji amerykańskiej waluty. Drugi dzień z rzędu złoty jest najsilniejszą walutą krajów emerging markets (rynków wschodzących - PAP), co jest pochodną złagodzenia nowej prezydenckiej ustawy frankowej, z założeniami której mieliśmy okazję zapoznać się wczoraj" - zwrócił uwagę Sadoch.

Według niego w środę mieliśmy do czynienia z dalszym wzrostem awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych, inne waluty z rynków wschodzących osłabiały się wobec dolara amerykańskiego, czemu tylko złoty się opierał.

"Po pewnym czasie pozytywny impuls - jaki otrzymała polska waluta ze strony prezydenckich urzędników oraz NBP - wygaśnie i notowania złotego już w większym stopniu reagować będą na to co się będzie działo na rynkach międzynarodowych. Już w czwartek decyzję ws. wysokości stóp procentowych będzie podejmował Bank Anglii. Oczekiwania rynkowe są bardzo rozbudzone i inwestorzy są przekonani o cięciu kosztu pieniądza, wierzą w rozszerzenie programu skupu aktywów" - poinformował analityk.

Według niego, jeśli tak by się nie stało, mielibyśmy do czynienia z częściowym rozczarowaniem, które byłoby negatywne dla złotego i innych ryzykownych aktywów.

"W przeciwnym razie notowania EUR/PLN zeszłyby poniżej poziomu 4.30. Spodziewamy się jednak, że przestrzeń do krótkoterminowej aprecjacji złotego stopniowo się wyczerpuje i notowania polskiej waluty do końca tygodnia oscylować będą w okolicach poziomu 4.30 w przypadku pary EUR/PLN" - dodał.

Także Konrad Ryczko z DM BOŚ wskazał na dalsze umocnienie polskiej waluty w środę, choć jego zdaniem dynamika tego ruchu wyraźnie spadła.

"Rentowności krajowego długu spadły do poziomu 2,76 proc. w przypadku papierów 10-letnich. Złoty najmocniej zyskiwał wobec szwajcarskiego franka notując zwyżkę o 0,5 proc. co było pochodną podbicia kwotowań EUR/CHF na szerokim rynku. Handel powoli wraca do tzw. wakacyjnego rynku, jednak w dalszym ciągu możemy zaobserwować wpływ wczorajszej, +łagodnej+ propozycji w zakresie ustawy frankowej" - ocenił analityk.

"W szerszym ujęciu wczorajsze wydarzenia przesuwają w czasie ryzyka związane z krajowym sektorem bankowym, co w połączeniu z oczekiwaniami na luzowanie ze strony kluczowych instytucji centralnych powinno sprzyjać wycenie złotego w średnim terminie. Na szerokim rynku obserwujemy korektę ostatniego osłabienia dolara, co tłumaczyć można pozycjonowaniem się pod piątkowe dane dot. NFP (z rynku pracy - PAP)" - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także