Złoty we wtorek odrabiał straty do euro i franka

Złoty we wtorek umocnił się w stosunku do euro i franka szwajcarskiego, nieznacznie tracił do dolara. Zdaniem analityków wynika to m.in. z obniżenia stóp procentowych w Chinach. Ok. godz. 17 euro kosztowało 4,22 zł, dolar 3,70 zł, a frank 3,90 zł.

"Wtorkowa sesja przyniosła wzrost wyceny złotego wobec euro oraz franka na bazie poprawy sentymentu wokół bardziej ryzykownych aktywów po ostatniej panicznej przecenie" - zaznaczył w swoim komentarzu analityk DM BOŚ Konrad Ryczko. Podkreślił też, że nastroje inwestorów poprawiły się na skutek decyzji o obniżeniu stóp procentowych przez Bank Centralny Chin (PBOC), co wpłynęło również na wzrost kursów innych walut tzw. rynków wschodzących.

"Aktualnie większość uczestników rynku czeka, jak na tę decyzję PBOC zareagują inwestorzy z Azji" - dodał Ryczko.

Ekspert Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski zaznaczył z kolei, że wtorkowe umocnienie polskiej waluty wobec euro "nie zmieniło obrazu sytuacji na tej parze, która najprawdopodobniej będzie obecnie konsolidować się na wyższych poziomach pomiędzy 4,20 a 4,24 zł".

"Niewiele zmienią raczej w tym kontekście odczyty z polskiej gospodarki, które poznamy w piątek. Warto jednak zauważyć, że złoty pozostaje względnie stabilny w porównaniu do innych walut z rynków wschodzących, co potwierdza ciągle dobre postrzeganie naszej gospodarki przez inwestorów zagranicznych" - podkreślił Maliszewski.

Analityk DM mBanku przewiduje również, że w razie dalszej poprawy nastrojów inwestorów wobec polskiej waluty, kurs franka szwajcarskiego może w kolejnych dniach spaść poniżej 3,90 zł.

Zdaniem Maliszewskiego, opublikowane we wtorek dane z amerykańskiej gospodarki nie miały większego przełożenia na jego kurs, ponieważ uwaga inwestorów jest skierowana na Chiny.

"Jak na razie w centrum uwagi znajduje się sytuacja w Chinach, jednak jeżeli kolejne odczyty będą potwierdzać, że spowolnienie w Państwie Środka ma niewielki wpływ na ożywienie w gospodarce USA, to dolar powinien odzyskiwać siły" - ocenił Maliszewski. Dodał też, że obecny kurs dolara do złotego jest przejściowy i oczekuje, "że kolejne dni przyniosą powrót powyżej 3,70 zł".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)