Zmiany w zatrudniniu prokuratorów
Prokuratorem generalnym ma być doświadczony prawnik, szefowie prokuratur będą zaś powoływani na kadencje. Zmiany mają uchronić tę instytucję przed politycznymi naciskami.
12.02.2008 | aktual.: 12.02.2008 10:53
Prokuratorem generalnym ma być doświadczony prawnik, szefowie prokuratur będą zaś powoływani na kadencje. Zmiany mają uchronić tę instytucję przed politycznymi naciskami. Opozycja, prezydent i część ekspertów są jednak sceptyczni, podaje "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Sprawiedliwości ma gotowy projekt gruntownych zmian w prokuraturze. Mają one wejść w życie już na początku 2009 roku. Najważniejsze jest rozdzielenie stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Ten ostatni byłby powoływany przez prezydenta spośród dwóch kandydatów przedstawionych przez środowisko sędziowskie i prokuratorskie.
Druga ważna zmiana to powoływanie szefów prokuratur okręgowych i rejonowych na kilkuletnie kadencje, praktycznie bez możliwości ich odwołania z powodów pozamerytorycznych. W dodatku przełożeni nie będą mogli wpływać na śledztwa prowadzone przez podwładnych.
Zostaną zlikwidowane Prokuratura Krajowa i placówki apelacyjne, a środowisko doczeka się własnej korporacji zawodowej, która będzie miała wpływ na wybór prokuratora generalnego.
Projekt ma duże szanse na uchwalenie. Na pewno poprze go PO. – Dyskusja nad reformą i niezależnością prokuratury toczy się od dawna, przyszedł więc czas na konkretne kroki – mówi „Rz” poseł Jerzy Kozdroń. Przyznaje jednak, że nie do wszystkich rozwiązań jest przekonany. Zastanawia się np., czy konieczna jest kadencyjność szefów prokuratur.
Za rozdziałem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest SLD.
– Nasz projekt czeka już od dawna u marszałka Sejmu – twierdzi poseł Jolanta Szymanek-Deresz. Nie wyklucza, że SLD podejmie prace nad propozycją ministra Ćwiąkalskiego.
Przeciwne zmianom jest PiS. – Rząd ma obowiązek prowadzić politykę karną, a kiedy dojdzie do rozdziału, odpadnie mu istotny instrument – twierdzi poseł Arkadiusz Mularczyk.
Negatywnie ocenia zmiany Kancelaria Prezydenta RP. – Prezydent jest przeciwny rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, gdyż śledztwa powinny być pod kontrolą rządu – mówi sekretarz stanu Michał Kamiński.
Jeśli Lech Kaczyński zawetuje ustawę, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Sejm zdoła odrzucić weto. Razem muszą głosować PO, PSL oraz SLD.Wątpliwości co do projektu ma nie tylko opozycja, ale i niektórzy eksperci. Jeden z nich prof. Piotr Winczorek nie wierzy w odpolitycznienie prokuratury. Ma jednak nadzieję na jej odpartyjnienie.
Agata Łukaszewicz