Znalazłeś to na wycieraczce? Tak złodzieje szykują się do sylwestra
Złodzieje stosują coraz sprytniejsze metody, aby dostać się do naszych domów. Zdarza się, że wcześniej dokładnie sprawdzają i oznaczają mieszkania, które chcą okraść. Nasza uwaga powinna być zwrócona na kilka rzeczy.
Sezon zimowy to okres, kiedy często planujemy wyjazdy na narty, święta czy sylwestra. Niestety, to również czas, który złodzieje wykorzystują na włamania do naszych domów, korzystając z naszej nieobecności. Policja co roku apeluje do właścicieli mieszkań o wzmożoną uwagę w tym okresie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak złodzieje oznaczają mieszkania. Oto lista znaków
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że liczba kradzieży z włamaniem utrzymuje się na poziomie około 70 tys. rocznie, a wykrywalność tych przestępstw wynosi jedynie 33,1 proc. Na przykład, w Małopolsce w 2023 r. wykryto 4488 takich przestępstw. W Gdańsku natomiast, tylko w kwietniu 2024 r., miało miejsce 568 kradzieży z włamaniem.
Złodzieje chcą mieć pewność, że mieszkanie jest puste. W tym celu często oznaczają mieszkania. Jak informuje Kurier Poranny, popularną praktyką jest przyklejanie taśmy klejącej na zamku drzwi. Gdy przez dłuższy czas nikt jej nie zrywa, oznacza to dla złodzieja, że nikogo nie ma w domu.
Znaną metodą jest też pozostawienie monet na wycieraczce. Proszek rozsypany na progu działa podobnie jak monety. Jeśli nie ma na nim odcisków butów i długo nie został uprzątnięty to znak, że dom lub mieszkanie są puste.
Złodzieje obserwują mieszkania
To jednak nie koniec. Jak podaje portal, złodzieje często używają zakodowanych znaków, takich jak rysunki kredą, ułożone kamyki czy kawałki drewna z wyrytymi symbolami. Za ich pomocą przekazują między sobą informacje o obserwowanych mieszkaniach.
Złodzieje zazwyczaj dokładnie rozpoznają teren, zanim przystąpią do działania. Obce osoby lub samochody krążące po okolicy powinny być dla nas znakiem ostrzegawczym. Takie obserwacje mogą trwać nawet kilka dni. Złodzieje analizują nawyki domowników i przygotowują plan włamania.
Podszywają się także pod roznosicieli ulotek, co daje im okazję do mechanicznego uszkodzenia domofonu, ułatwiając sobie późniejszy dostęp do mieszkania. Zalegające w skrzynce pocztowej ulotki i korespondencja to dla nich znak, że właściciel dawno nie zaglądał do mieszkania.
Trzeba uważać na "fachowców"
Innym sposobem są głuche telefony. Złodzieje najczęściej dzwonią na telefony stacjonarne, aby upewnić się, że nikt nie odbiera. Coraz częściej zdarza się jednak, że wykorzystują także numery komórkowe.
Uchylone okno wystarczy, by złodziej dostał się do mieszkania, nawet jeśli znajduje się ono w wysokim budynku. Niektórzy z kolei udają fachowców: hydraulików, elektryków, listonoszy czy nawet policjantów.
Zdarza się również, że dzwonią do drzwi pod pretekstem zadania pytania lub prośby o pomoc, by zajrzeć do środka i ocenić, czy warto dokonać włamania.