ZUS wypłaci emerytury z OFE
Poznaliśmy plany rządu wobec OFE. Na specjalnej konferencji prasowej wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski i minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedzieli zmiany w systemie emerytalnym. Kluczowa jest decyzja o wypłacie emerytur z OFE.
26.06.2013 | aktual.: 28.08.2013 08:01
- W celu uniknięcia ryzyka złej daty, na 10 lat przed emeryturą, środki z OFE będą przenoszone po 1/10 rocznie do ZUS - powiedział minister pracy na rządowej konferencji, podczas której przedstawiono raport emerytalny.
- Chcemy także, by przyjęte rozwiązanie obniżyło opłaty związane z ryzykiem, które ponoszą wszyscy, a które jest wyższe niż musiałoby być w przypadku mniejszego długu publicznego - powiedział wicepremier Rostowski. - Chcemy zmniejszyć narastanie długu publicznego i wspierać rozwój gospodarczy.
Minister Rostowski podczas konferencji powiedział, że 6 z 9 propozycji zostało odrzuconych, w tym całkowita likwidacja elementu kapitałowego. Do dalszej debaty publicznej rząd rekomenduje 3 warianty.
Co nas czeka
- Pierwszym jest likwidacja części obligacyjnej OFE - ta część środków, które fundusze nie mają prawa inwestować w akcje przeniesiona zostałaby do ZUS. Część, która może być inwestowana w akcje, zostałaby w OFE. W tym wariancie fundusze miałyby zakaz inwestowania w państwowe papiery dłużne skarbu państwa - powiedział wicepremier.
I Wariant - Likwidacja nieakcyjnej części OFE
- Obligacje zostaną przeniesione z OFE do ZUS, gdzie zostaną zaksięgowane na subkoncie z waloryzacją o wysokość średniego minimalnego wzrostu gospodarczego za ostatnie 5 lat
- Przesunięcie obligacji ma obniżyć dług publiczny o ok. 11% PKB.
- Zlikwidowany zostałby limit OFE na inwestycje w akcje - obecnie 47,5 proc.
- OFE miałyby zakaz kupowania obligacji skarbowych
Kolejne dwa scenariusze zakładają pewne elementy dobrowolności wyboru OFE. W pierwszym z nich każdy emeryt będzie mógł wybrać, czy chce uczestniczyć w II filarze, czy przenieść się tylko do ZUS, przy czym każdy, kto nie złoży deklaracji o chęci przynależności, do OFE zostanie z automatu przeniesiony do ZUS.
II Wariant - Dobrowolność udziału w OFE
- Każdy członek OFE sam decyduje, czy chce pozostać w OFE, czy przenieść aktywa do ZUS
- Przyszły emeryt musi sam zawiadomić ZUS, że chce zostać w OFE w ciągu 3 miesięcy
- Jeśli osoby rozpoczynające pracę nie wybiorą samodzielnie OFE to ich składki w całości trafią do ZUS
- Składki i aktywa osób, które przejdą z OFE do ZUS, zostaną przeniesione na subkonto w ZUS i będą waloryzowane co roku na obecnych zasadach
- Decyzja o przejściu do OFE będzie nieodwoływalna. Osoby, które pozostaną w OFE będą mogły w przyszłości przejść do ZUS.
- Państwo pozostaje gwarantem emerytury minimalnej
III Wariant - Dobrowolność OFE "plus"
- Do ZUS zawsze będzie przekazywana składka w wysokości 17,52 proc. brutto, do OFE 2 proc.
- Przyszły emeryt będzie mógł przekazać dodatkową składkę w wysokości 2 proc. do OFE
- Łącznie składki mogą wynieść 21,52 proc. wynagrodzenia brutto
- Osoby, które pozostałyby w OFE po przejściu na emeryturę, będą mogłyby wybrać, czy chcą wypłacić zgromadzone środki jednorazowo lub wykupić programową/dożywotnią emeryturę na rynku
- Opłacenie wyższej składki do OFE ma zabezpieczyć emerytów przed ryzykiem ubóstwa, a budżet przed koniecznością dopłat do min. emerytur
Trzeci wariant wicepremier określił jako "dobrowolność plus". Rząd proponuje aby do ZUS było przekazywane 17,52 proc. wynagrodzenia, a 2 proc. trafiało do OFE.
Ubezpieczony może przekazać całość składki do ZUS przy jej obecnej wysokości 19,52 proc. Możliwe ma być także przekazanie do ZUS części składki - 17,52 proc., a 2 proc. trafiałoby do OFE - powiedział wicepremier.
- Kluczowe jest utrzymanie powszechności obecnego systemu emerytalnego - powiedział minister Rostowski.
Aktywa dotychczas zgromadzone przez obywatela w OFE, w tym akcje, natomiast pójdą za nim do ZUS i zostaną zaksięgowane na subkoncie. Jeśli chodzi o akcje, to uważamy, że kluczową rzeczą jest to, by nie doprowadzić do nacjonalizacji tych akcji - stwierdził wicepremier. - Wybierzemy nowe instytucje zarządzające tymi aktywami, które zostaną przeniesione do ZUS - dodał Rostowski.
Waloryzacja pozwoliła więcej zarobić polskim emerytom niż to, co zarobiło OFE - uważają ministrowie pracy i finansów. - Porównaliśmy wskaźniki waloryzacji ZUS i stopy zwrotu z OFE i okazało się, że wskaźniki waloryzacji w ZUS wyniosły 14 proc., a stopy zwrotu niecałe 11 proc., więc zmiany z 2011 r. pozytywnie wpłynęły na wysokość emerytur - powiedział minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Występowały takie sytuacje, że funkcjonowanie OFE było sto razy droższe niż funduszu rezerwy demograficznej - powiedział minister pracy. - W 2008 r. fundusze straciły ponad 20 mld zł, a pobrały ponad 2 mld zł opłat, do tego nie ma żadnego związku między efektywnością OFE a ilością pobieranych opłat - dodał minister Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem Jacka Rostowskiego reforma systemu emerytalnego z 1999 r. była wyjątkowo udana na skalę światową. Zaznacza jednak, że stworzenie filara kapitałowego znacząco zwiększyło dług publiczny. - Gdyby go wtedy nie stworzono, relacja długu do PKB wyniosłaby poniżej 40 proc., a koszt obsługi długu byłby niższy o 70 mld zł.
Na polecenie premiera Donalda Tuska raport został uzupełniony o rekomendacje wskazujące na zmiany dotyczące OFE. Zdaniem premiera status quo jest nie do utrzymania, gdyż system ten zbudowany został w sposób niedoskonały. Premier zapowiedział, że po publikacji raportu odbędzie się dyskusja o tym, co dalej z OFE, a za tydzień we wtorek rząd zdecyduje, czy przyjąć ten dokument.
Obecnie do OFE odprowadzane jest 2,8 procent podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne. Po wejściu w życie w 1999 roku reformy emerytalnej było to 7,3 procent.
W 2011 roku składka do Otwartych Funduszy Emerytalnych została zmniejszona do 2,3 procent, a pozostała jej część trafiła na specjalne subkonta w ZUS-ie i była waloryzowana o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i wysokość inflacji.