Związkowcy blokowali tory w Katowicach

Przez trzy kwadranse związkowcy z Solidarności blokowali tory kolejowe w Katowicach, protestując przeciwko zwolnieniom w spółce Przewozy Regionalne i wspierając głodujących w tej samej sprawie kolegów z Warszawy. Protest spowodował opóźnienie dziewięciu pociągów, średnio o 20 minut.

Przedstawiciele należącej do samorządów województw spółki Przewozy Regionalne zapewniają, że zarząd firmy prowadzi stały dialog ze związkowcami i na bieżąco informuje ich o sytuacji spółki. Kolejne spotkanie, podczas którego omawiany będzie m.in. program monitorowanych odejść związanych z restrukturyzacją zatrudnienia, zaplanowano na wtorek.

Związkowcy wyszli na tory w pobliżu katowickiego dworca kwadrans po południu. Pracowników Przewozów Regionalnych wspierali związkowcy z innych kolejowych spółek. Nawoływali zarząd spółki do rozmów na temat planowanych zwolnień.

- Żądamy jednego: respektowania porozumienia z 27 maja, które mówiło, że do czasu spisania paktu gwarancji pracowniczych nie będzie zwolnień. Jeśli zwolnienia się zaczęły, to powinniśmy usiąść do stołu i wypracować porozumienie - mówił szef kolejarskiej Solidarności Henryk Grymel.

Według niego, dotychczas zwolniono ok. 100 osób, a plan zakłada zwolnienie ok. 2 tys. pracowników. Rzecznik Przewozów Regionalnych Piotr Olszewski nie potwierdził tej liczby. Przypomniał, że dotychczas, bez niepokojów społecznych, zatrudnienie w spółce zmniejszyło się już o ponad tysiąc osób, a dalsza restrukturyzacja ma być prowadzona w dialogu ze związkami.

- Związki mają informację o sytuacji spółki, dialog prowadzony jest cały czas. Wolą zarządu jest, by na ten temat rozmawiać i dążyć do optymalnych rozwiązań. Termin kolejnego spotkania od dawna wyznaczony jest na jutro. Jednym z jego tematów będzie program monitorowanych odejść, związanych z restrukturyzacją zatrudnienia - powiedział rzecznik.

Według przedstawicieli spółki, w tej sytuacji protesty takie jak blokada torów czy trwająca od 14 grudnia głodówka związkowców w Warszawie nie mają uzasadnienia. Związkowcy mówią natomiast, że sięgnęli po "bardziej drastyczne" środki protestu, nie widząc w zarządzie Przewozów Regionalnych woli dialogu i porozumienia.

- Jeżeli akcja nie przyniesie żadnego skutku, to spotka się sztab protestacyjny. Na pewno przed świętami nie będzie już żadnych protestów, bo pasażerowie są naszymi klientami i musimy ich szanować - zapowiedział Grymel. Podkreślił, że czas poniedziałkowej blokady wybrano tak, by ograniczyć uciążliwość protestu dla pasażerów.

Według informacji spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, w wyniku blokady opóźnionych było 9 pociągów (w tym trzy intercity i sześć Przewozów Regionalnych), w sumie o 175 minut. Średnie opóźnienie to ok. 20 minut. Za każdą minutę opóźnienia PKP PLK płaci przewoźnikom 8 zł, więc łączne straty związane z blokadą to 1,4 tys. zł.

- Myślę, że nikomu nie zepsuliśmy dnia przez to, że zablokowaliśmy tory. Pan prezes (spółki - PAP) półtora tygodnia jeździł sobie na nartach, a dziś zrobił sobie opłatek i je sobie potrawki kilkaset metrów od miejsca, gdzie teraz ludzie głodują - skomentował Grymel, pytany o uciążliwość protestu dla pasażerów.

Związkowcy postulują, by do czasu zakończenia rozmów zawiesić zwolnienia w spółce. Podkreślają, że porozumienie jest możliwe pod warunkiem takiej woli ze strony zarządu.
- Argumentem Przewozów Regionalnych jest to, że muszą zwolnić około 2 tys., bo nie mają pieniędzy. W PKP Cargo odeszło 7 tys., ale tam był dialog - wypracowano porozumienie i dobrowolne odejścia, ludzie dostawali odprawy - powiedział Grymel.

Od roku w Przewozach Regionalnych trwa restrukturyzacja zatrudnienia - z ponad 16,4 tys. pracowników ograniczono je do ok. 15,3 tys. osób. Spółka od zeszłego roku należy do samorządów 16 województw. To największy kolejowy przewoźnik pasażerski w Polsce - dziennie przewozi ok. 340 tys. pasażerów.

Według przedstawicieli Przewozów Regionalnych, wspólne działania zarządu firmy, marszałków województw oraz dobra wola związków w ostatnim czasie pozwoliły ustabilizować sytuację spółki.
- Widoczne są już efekty prowadzonych działań restrukturyzacyjnych. Wypracowaliśmy porozumienie ze spółkami z grupy PKP w sprawie zadłużenia. Właśnie wszedł w życie nowy rozkład jazdy z dodatkowymi połączeniami InterRegio oraz bardzo atrakcyjną ofertą dla pasażerów - podkreślił rzecznik.

Dodał, że w ramach trwającego od kilku tygodniu dialogu społecznego wypracowywane są "propozycje optymalnych rozwiązań i gwarancji dla pracowników. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zrozumienie i wsparcie związków zawodowych reprezentujących naszych pracowników" - powiedział, nawiązując do oświadczenia spółki PR sprzed kilku dni.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok