Związkowcy niezadowoleni po wizytach w ministerstwach

Związkowcy byli niezadowoleni z wizyt w ministerstwach. Na zakończenie dzisiejszych manifestacji szefowie poszczególnych grup związkowców, które składały petycje w kilku resortach, zarzucali ministrom ignorancję.

Związkowcy niezadowoleni po wizytach w ministerstwach
Źródło zdjęć: © PAP/Rafał Guz

11.09.2013 | aktual.: 12.09.2013 15:38

Związkowcy byli niezadowoleni z wizyt w ministerstwach. Na zakończenie dzisiejszych manifestacji szefowie poszczególnych grup związkowców, które składały petycje w kilku resortach, zarzucali ministrom ignorancję.

Przewodniczący grupy składającej postulaty w Ministerstwie Gospodarki relacjonował, że protestującym nie udało się spotkać szefem resortu. Jak mówił, minister Janusz Piechociński nie znalazł czasu, dlatego teraz związkowcy dają mu "ostatnią szansę" na podjęcie dialogu o gospodarce.

Również pielęgniarki były rozczarowane wizytą w Ministerstwie Zdrowia. Przywódczyni grupy mówiła, że nie może być tak, żeby minister odpowiedzialny za pracę pielęgniarek uciekał przed spotkaniem i "chował głowę w piasek".

Również związkowcy, którzy odwiedzili Ministerstwo Pracy, nie kryli oburzenia formą przyjęcia od nich petycji. Lider grupy mówił, że delegacja została przyjęta w furtce, a na spotkanie z ministrem nie było szans. Jak mówił związkowiec, wszyscy czuli się oszukani, ponieważ szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz nie dotrzymał obietnicy i ze związkowcami się nie spotkał.

W dzisiejszych manifestacjach wzięło w sumie udział ponad 20 tysięcy osób z całej Polski. Po zakończeniu protestu wyjechali oni z Warszawy, jednak kilkuset protestujących zostało w tak zwanym miasteczku namiotowym przed Sejmem.

(AS)

strajkzwiązkowcyprawo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)