Zwolnili listonosza, mieszkańcy wystąpili w jego obronie. Jest odpowiedź Poczty Polskiej

Poczta Polska zwolniła dyscyplinarnie listonosza po 36 latach pracy. Kilkaset osób z rejonu, który obsługiwał napisało list do zarządu firmy w jego obronie. Domagają się, by wrócił do pracy. Sprawę opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Kalus

„Uważamy za karygodne i niesprawiedliwe zwolnienie Zbigniewa Trochimiaka. Żądamy przywrócenia go do pracy. Był naszym listonoszem od wielu lat, zawsze solidnie wypełniał przyjęte na siebie obowiązki” – napisali wrocławianie w liście do Poczty, który przytacza DGP.

Pod listem podpisało się kilkaset osób. Zagrozili, że jeśli listonosz nie wróci do pracy, przestaną korzystać z usług Poczta Polskiej.
Listonosz przepracował 36 lat. W styczniu został zwolniony dyscyplinarnie. Gazeta pisze, że powodem miała być „utrata zaufania” pracodawcy.

W grudniu ubiegłego roku Trochimiak brał udział w proteście przeciwko polityce płacowej firmy i złym warunkom pracy. Pocztowcy pod hasłem „Mikołajkowa rózga dla zarządu” demonstrowali m.in. w Częstochowie, Opolu, Warszawie i Wrocławiu.

Podwyżki ostatecznie udało się wywalczyć. Poczta jednak podkreślała, że nie były one wynikiem protestów, gdyż od kilkunastu miesięcy miedzy zarządem a związkami zawodowymi toczyły się rozmowy o wzroście wynagrodzeń.

Mieszkańcy Wrocławia nie dostali jeszcze odpowiedzi na petycję wysłaną 15 marca. W jego obronie stanęli także pracownicy urzędu, w którym był zatrudniony.
Dziennik Gazeta Prawna zwróciła się w tej sprawie z pytaniami do Poczty Polskiej. Odpowiedź świadczy o tym, że o kompromis będzie trudno:

„Pracodawca działa w interesie spółki i dokłada wszelkich starań do budowy pozytywnego wizerunku firmy. Publiczne szkalowanie zarządu, podawanie nieprawdziwych informacji, ujawnianie tajemnic spółki oraz działanie na jej szkodę zawsze spotyka się ze zdecydowaną reakcją”.

Zobacz także: Zobacz, co można kupić na poczcie. Partyjna księgarnia?

Wybrane dla Ciebie

Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem