Jestem zdumiona, że takie świstki były w stanie doprowadzić do zamachu stanu!
Tak w 2006 roku Zyta Gilowska skomentowała zawartość swojej teczki w IPN, w której znalazły się rzekome dowody na jej współpracę z SB.
Zyta Gilowska na początku stycznia 2006 roku dostała tekę ministra finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, obejmując jednocześnie funkcję wicepremiera. Już 24 czerwca została odwołana. Nastąpiło to po tym, gdy Rzecznik Interesu Publicznego złożył wniosek o wszczęcie procesu lustracyjnego Gilowskiej.
We wrześniu 2006 roku sąd lustracyjny uznał, że Gilowska, zaprzeczając, że kiedykolwiek współpracowała z bezpieką, mówiła prawdę i "Żelazna Zyta wróciła na swoje stanowisko, tym razem już w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Piastowała je do końca rządów PiS we wrześniu 2007 roku.