Rząd zamiata dług pod dywan
Kreatywna księgowość to nie tylko domena firm, próbujących oszukać fiskusa. Sztuczki księgowe stosuje również rząd PO-PSL, aby zamiatać dług publiczny pod dywan.
Zobacz, co od 2009 roku wymyślili rządzący, aby ukryć prawdziwe zadłużenie Polski. Ich pomysły budzą niepokój.
Analizę przeprowadził FOR.
Rząd zamiata dług pod dywan
Kreatywna księgowość to nie tylko domena firm, próbujących oszukać fiskusa. Sztuczki księgowe stosuje również rząd PO-PSL, aby zamiatać dług publiczny pod dywan.
Zobacz, co od 2009 roku wymyślili rządzący, aby ukryć prawdziwe zadłużenie Polski. Ich pomysły budzą niepokój.
Analizę przeprowadził FOR.
KFD wyłączony z finansów publicznych
W 2009 roku z sektora finansów publicznych wyłączono Krajowy Fundusz Drogowy. Dzięki temu zobowiązania KFD nie są wliczane do długu publicznego, liczonego metodologią krajową.
Pierwsza sztuczka księgowa
- Już w 2009 roku dług publiczny przekroczyłby pierwszy próg ostrożnościowy (50 proc. PKB), jednak sztuczny zabieg księgowy - wyłącznie Krajowego Funduszu Drogowego poza sektor finansów publicznych (a więc i jego zobowiązania poza dług publiczny) - pozwolił na fikcyjne utrzymanie go poniżej 50 proc. PKB - tłumaczy Dawid Samoń z FOR.
Ekspert podaje, że dodając do oficjalnego długu publicznego liczonego metodologią krajową zobowiązania KFD (w przybliżeniu daje to wartość zadłużenia wg ESA 95), już w 2011 roku przekroczony zostałby drugi próg ostrożnościowy (55 proc. PKB).
Obniżenie części składki emerytalnej przekazywanej do OFE
Na początku 2011 roku obniżono część składki emerytalnej, przekazywanej do Otwartych Funduszy Emerytalnych, z 7,3 do 2,3 proc. Powstała różnica (5 proc.) zapisywana jest na tzw. subkoncie w ZUS.
Druga sztuczka księgowa
- W 2011 roku utworzono subkonto w ZUS, na które przekazuje się część składki emerytalnej, która wcześniej trafiała do systemu kapitałowego (5 pkt. proc.). Zobowiązania emerytalne ZUS nie są wliczane do jawnego długu publicznego. Stosując kolejny zabieg księgowy, sztucznie obniżono poziom zadłużenia. Tym razem, zamieniając ten jawny na ukryty, którego wielkość szacowana jest na ponad 190 proc. PKB (www.dlugpubliczny.org.pl) co jest wartością znacznie większą niż 57 proc. PKB długu jawnego - dodaje Samoń.
Zawieszenie progu ostrożnościowego
W lipcu sejm zawiesił na dwa lata 50-proc. próg ostrożnościowy zapisany w ustawie o finansach publicznych. Celem była nowelizacja budżetu na 2013 rok.
- Obecnie zawiesza się pierwszy próg ostrożnościowy, ponieważ nie pozwalał on na zwiększenie deficytu budżetowego w tym roku. Warto podkreślić, że już rok wcześniej przy tworzeniu projektu budżetu, którego makroekonomiczne założenia zostały mocno przeszacowane, można było się domyślać, że będzie potrzeba nowelizacja - tłumaczy Dawid Samoń.
Trzecia sztuczka księgowa
Jak zaznacza ekspert FOR, progi ostrożnościowe wprowadzono po to, by nie doszło do rozdęcia finansów publicznych i wynikającego z nich nadmiernego długu publicznego. Chodziło o to, aby zbyt wysoki poziom zadłużenia oraz koszty jego obsługi nie spowalniały znacząco tempa wzrostu gospodarczego.
- Rząd, zamiast przestrzegać reguł gry i wprowadzać działania, ograniczające przyrost długu publicznego, określone w progach ostrożnościowych, coraz bardziej rozdyma finanse publiczne. Po raz pierwszy, zrobił to "w białych rękawiczkach" (implicite), zmieniając zakres podmiotowy sektora finansów publicznych. Zabiegi księgowe okazały się jednak niewystarczające. W tym roku robi to w sposób jawny, "tymczasowo" (na dwa lata) zawieszając pierwszy próg ostrożnościowy - dodaje Samoń.
Zaznacza, że stworzono niebezpieczny precedens, który w przyszłości posłuży za argument dla kolejnych tymczasowych zawieszeń.