Amerykanie podjęli decyzję ws. limitu zadłużenia
Stało się! Amerykanie są w połowie drogi do podniesienia ustawowego limitu zadłużenia swojego kraju, przynajmniej na razie odsuwając od siebie widmo bankructwa i niewypłacalności. Decyzja została zaakceptowana przez Izbę Reprezentantów.
02.08.2011 | aktual.: 02.08.2011 10:22
Stało się! Amerykanie są w połowie drogi do podniesienia ustawowego limitu zadłużenia swojego kraju, przynajmniej na razie odsuwając od siebie widmo bankructwa i niewypłacalności. Decyzja została zaakceptowana przez Izbę Reprezentantów
Izba Reprezentantów, w której przewagę mają Republikanie, zagłosowała 269 przeciwko 161. Za projektem była zdecydowana większość Republikanów. Z tej partii przeciwko głosowało 66 kongresmenów - głównie z konserwatywnej frakcji Tea Party.
Bardziej podzieleni byli reprezentanci z Partii Demokratycznej. 94 było za przyjęciem planu; 95 - przeciw.
Senat, w którym przewagę mają Demokraci, jeszcze nie głosował.
Lider Demokratów w senacie Harry Reid zapowiedział, że głosowanie odbędzie się we wtorek w samo południe czasu amerykańskiego.
Wymagana jest bezwzględna większość 60 proc. głosów w 100 osobowym Senacie.
Aby uchwalone zmiany weszły w życie niezbędny jest - poza pozytywnymi rozstrzygnięciami w obydwu izbach - tylko podpis prezydenta Baracka Obamy, na którego biurko ustawa może trafić już dzisiaj. Oznacza to, że Amerykanie zwiększą swój limit zadłużenia w ostatniej chwili. 2 sierpnia w federalnej kasie miało zabraknąć pieniędzy m.in. na wypłatę emerytur.
Przypomnijmy, że po wielu dniach negocjacji w niedzielę amerykańscy politycy doszli do wstępnego porozumienia w sprawie podwyższenia limitu zadłużenia państwa i cięcia wydatków. Oszczędności mają sięgnąć 3 bilionów dolarów w ciągu dziesięciu lat. Dzisiejsze głosowania to tylko potwierdzenie tej ugody.
Porozumienie zakończyło dramatyczny spór w sprawie pułapu długu toczący się od wielu tygodni.
Obydwie partie próbowały przeforsować swoją wizję rozwiązania problemów amerykańskiego długu.
Zobacz, co chciały przeforstować:
Ostatecznie plan przewiduje podwyższenie limitu zadłużenia o kwotę wystarczającą, by nie trzeba go było podnosić ponownie za pół roku, jak tego chcieli Republikanie. Suma ta to około 3 biliony dolarów, co ma zapewnić możliwość zaciągania przez rząd nowych pożyczek do początku 2013 roku - a więc już po wyborach prezydenckich. Barack Obama ustąpił natomiast Republikanom w przypadku podatków. Najbogatsi Amerykanie nie muszą obawiać się podwyżki podatków. Obniżenie długu ma być osiągnięte jedynie przez cięcie budżetu federalnego.