Trwa ładowanie...

Biedronka przyłącza się do wojny cenowej

Nowy podatek to wyższe ceny w sklepach - komentuje propozycje obłożenia sieci handlowych podatkiem obrotowym Pedro Pereira da Silva, COO Jeronimo Martins, właściciela Biedronki. Na razie jednak jego firma ze względu na wojnę cenową wytoczoną przez supermarkety rozpoczęła akcje promocyjne.

Biedronka przyłącza się do wojny cenowejŹródło: WP.PL/Andrzej Hulimka
d43ix6a
d43ix6a

Zapytany o stosunek do wprowadzenia podatku obrotowego od sieci handlowych, który zaproponował Jarosław Kaczyński podczas XXIII Forum Ekonomicznego w Krynicy, szef Jeronimo Martins Polska odpowiedział, że wprowadzenie takiego podatku stanowiłoby kłopoty nie tylko dla sieci, ale przede wszystkim dla klientów.

- Każdy nowy podatek przysparza dodatkowych problemów inwestorom. Nieważne czy opodatkowany jest obrót, usługi transportowe czy inne elementy związane z produkcją lub łańcuchem dystrybucji. Ostatecznie nowy podatek przekłada się na wzrost cen produktów w każdej branży - mówi Pedro Pereira da Silva. – Jako inwestorzy działający w długiej perspektywie, chcielibyśmy działać w otoczeniu jak najbardziej stabilnym, by móc podejmować właściwe decyzje gwarantujące zrównoważony rozwój. Mniejsza lub większa stawka podatku oczywiście ma znaczenie, ale dużo ważniejsza jest stabilność - dodał.

Na razie podatek to jednak tylko ewentualna i odległa perspektywa. W ostatnim czasie problemem dla dyskontu było spowolnienie gospodarcze, gorsze niż oczekiwał rynek przychody Jeronimo Martins oraz wojna cenowa wytoczona przez największe polskie sieci handlowe. Tesco wprowadziło promocję o nazwie Ciach obniżając ceny części produktów, czasowe przeceny urządza też Lidl. Także Carrefour w ostatnim czasie coraz częściej zachęca do zakupów właśnie superokazjami.

Biedronka do niedawna twierdziła, że ma niskie ceny wszystkich produktów i dlatego nie potrzebuje promować się wyprzedażami. Wszystko zmieniło się kilka tygodni temu. Dyskont organizuje kilkudniowe przeceny oparte na formule minus 20-30 proc. na określone produkty takie jak makarony, jogurty czy napoje gazowane. Jednocześnie każdy dzień to promocja na jeden wybrany towar.

d43ix6a

Zapytany o te przeceny Pedro da Silva stwierdza, że filozofia jego firmy się nie zmieniła, ale trzeba było ją dostosować do zmian zachodzących na rynku. A tu trwa zażarta walka na promocje.

- Postanowiliśmy wzmocnić naszą ofertę niskich cen o dodatkowe specjalne promocje w stylu „produkt dnia”. Dlaczego? Ostatnio na rynku zrobiło się dużo hałasu wokół tego typu krótkoterminowych promocji i zauważyliśmy, że nasi klienci szukają tego typu dodatkowych okazji - mówi WP.PL COO oraz country manager na Polskę i Portugalię w Jeronimo Martins. - Strategia Biedronki opiera się na kilku filarach, w tym na kluczowym z nich - połączeniu wysokiej jakości i codziennie niskich cen. Tak było, jest i będzie. Ponadto ważne są dla nas polskie produkty, które stanowią ponad 90 proc. oferty - dodaje.

Kiedy zapłacimy w Biedronce kartą?

Niestety z wypowiedzi szefa Jeronimo Martins wynika, że na płatności kartami w Biedronce musimy jeszcze sporo poczekać. Przypomniał on, że Polska należy do państw o najwyższych stawkach opłaty interchange - to prowizja poobierana przez banki i organizacje płatnicze za każdą transakcję kartą. Da Silva stwierdza jednak, że przygląda się planom ustawowego obniżenia interchange proponowanym przez polskich polityków. Na deklaracje na razie jest jednak za wcześnie.

- Oczywiście chcemy oferować naszym klientom wszelkie możliwe udogodnienia dla klientów robiących zakupy w naszych sklepach. Jednak polityka naszych cen nie pozwala na ponoszenie nieuzasadnionych kosztów i przerzucanie ich na naszych klientów. Nie możemy zaakceptować takiej sytuacji, że płatności kartowe kosztują nieomal cztery razy więcej niż gotówka - powiedział Pedro Pereira da Silva.

d43ix6a

Dodaje, że alternatywę dla kart płatniczych mogą natomiast stanowić płatności mobilne. Szef Jeronimo Martins przyznał, że taki system pomyślnie przeszedł w sklepach testy, a obecnie trwają rozmowy z potencjalnymi partnerami.

- Nigdy nie twierdziliśmy, że chcemy mieć obsługę transakcji za damo, ale uważam,że płatności za te usługi powinny być adekwatne do kosztów - powiedział Pedro Pereira da Silva.

Do niedawna Biedronka rozmawiała o płatnościach mobilnych z polskim oddziałem niemieckiej firmy ICP. Oferował on system o nazwie Cashload. Ostatnio jednak coraz głośniej mówi się, że w sieci należącej do Jeronimo Martins zapłacić będzie można przy pomocy aplikacji PeoPay, którą stworzył bank Pekao.

Z Forum Ekonomicznego w Krynicy Jan Bolanowski i Sebastian Ogórek.

d43ix6a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43ix6a