Trwa ładowanie...

Nagroda jak z kumulacji totolotka czeka

Równowartość 21 mln zł została jeszcze do odebrania w postaci punktów Payback - dowiedziała się Wirtualna Polska. Półtora miliona osób straci je bezpowrotnie z końcem lutego.

Nagroda jak z kumulacji totolotka czekaŹródło: Wirtualna Polska, fot: Sebastian Ogórek
d19vyi9
d19vyi9

Totalizator Sportowy czeka na osobę, która wreszcie zgłosi się po 28,8 mln zł. Taka suma to efekt największej kumulacji w tym roku. Wiadomo, że wygrała ją osoba z Poznania, ale na razie po pieniądze nie przychodzi. Podobny problem ma Payback. Po punkty zgromadzone w tym programie lojalnościowym nie chce się zgłosić aż 1,5 mln Polaków. Zgodnie bowiem z regulaminem to, co udało się zebrać przed trzema laty, z końcem lutego bezpowrotnie przepada. Ponieważ największy program lojalnościowy w naszym kraju działa właśnie od nieco trzech lat, więc taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz.

- Staramy się jak najlepiej komunikować kwestię upływu terminu ważności punktów Payback. Między innymi informujemy o tym na naszej stronie internetowej, uruchomiliśmy też specjalną witrynę poświęconą temu tematowi - mówi Marcin Drzewiecki, dyrektor marketingu w Payback.

Jego firma o miesiąc wydłużyła też możliwość wykorzystania punktów. Miały przepaść z końcem stycznia, ale pozwolono skorzystać z nich do końca lutego. Niestety, to udogodnienie nie sprawiło, że punkty zostały masowo wydane. Przed miesiącem miały one równowartość 27 mln zł. Do 25 lutego wydano z nich jednak tylko 6 mln zł. W ten sposób przed stratą punktów zabezpieczyło się około 400 tys. uczestników Paybacka.

- Zależy nam na tym, żeby uczestnicy programu zużyli zgromadzone przez siebie punkty, korzystając z wielu możliwości, jakie daje Payback i jego partnerzy. Nadal można za nie nabyć na przykład bony zakupowe w punktomatach Real, paliwo na stacjach BP, produkty w sklepach internetowych Empik i Smyk czy doładowania w Orange - mówi Marcin Drzewiecki.

d19vyi9

Po co w ogóle Payback stara się poinformować o tracących wartość punktach? Bo boi się niezadowolenia wśród osób, które poczułyby się oszukane. Można sobie bowiem wyobrazić, że ktoś od trzech lat ciuła punkciki na wymarzony zestaw kina domowego czy inny drogi prezent. W jeden dzień całe jego starania poszłyby na marne, a fora, portale społecznościowe i blogi zalałaby fala nieprzychylnych opinii o programie.

Trzeba pamiętać, że Payback i jego punkty to w zasadzie już nowa waluta. W programie uczestniczy ponad 11 mln osób, które zgromadziły astronomiczną kwotę 380 mln zł. Około 200 mln zł zostało już wydanych.

Punkty dostać można za zakupy u kilkunastu głównych partnerów oraz w kilkuset sklepach internetowych. Na dziś niejasna jest przyszłość jednego z najważniejszych uczestników programu - sieci sklepów Real. W zeszłym roku kupili je Francuzi z Auchan, a te hipermarkety mają już swoją własną kartę lojalnościową Skarbonka.

d19vyi9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19vyi9