- To, czy premier może usiąść przy stole w towarzystwie wojewody, jest ostatnią rzeczą, nad którą się zastanawiałam – mówi Aleksandra Wróbel, właścicielka gliwickiej restauracji, którą odwiedził Mateusz Morawiecki. Ta wizyta premiera wywołał burzę w internecie, a na restaurację i jej szefową wylała się fala absurdalnego hejtu.