To załamanie złotego! Polska waluta nie była tak tania od 2006 roku. Dolar, za którego jeszcze pod koniec lipca płacono 2 zł, przekroczył wczoraj wartość 2,94 zł. Euro kosztowało 3,79 zł, zaś frank szwajcarski przebił granicę 2,53 zł.
Światowy kryzys dotknął już rynek komputerowy. Jak wynika z najnowszych danych firm Gartner i IDC, sprzedaż komputerów w trzecim kwartale 2008 roku była tylko o 15 procent większa niż w zeszłym roku. A najgorsze dopiero ma nadejść. W trudnych czasach najlepiej sprzedają się tanie netbooki.
Słaby złoty to nie tylko problem dla setek tysięcy osób spłacających kredyty hipoteczne. Coraz droższe euro i dolar to również kłopot dla osób wybierających się na zagraniczne wczasy, a nawet w zwykłą podróż samolotem. Polacy nie mają też co szukać w zachodnich autokomisach czy sklepach z elektroniką. Towary do niedawna dużo tańsze niż u nas, ze względu na słaby złoty dzisiaj kosztują praktycznie tyle samo.
Obecna sytuacja makro nie uzasadnia osłabienia PLN, które jest przejściowe, a dobra kondycja gospodarki polskiej sprzyjać będzie powrotowi kursu do poziomu wynikającego z czynników fundamentalnych - napisał zarząd NBP w komunikacie.
Dzisiejsza sesja na zagranicznym rynku walutowym przebiegła w dość spokojnej atmosferze. Przeciwieństwem tego była natomiast sytuacja na rynku krajowym, gdzie zapanowała panika, na fali której kursy EUR/PLN oraz USD/PLN urosły do rekordowych poziomów.
Ucieczka inwestorów z naszego regionu prowadzi nie tylko do spadku notowań złotego, ale przyspiesza też wyprzedaż akcji. Słabszy złoty to dobra wiadomość dla eksporterów, tyle że muszą się oni zmierzyć z recesją w Europie Zachodniej.
Ponad pół miliona Polaków, którzy zadłużyli się w walutach obcych, ma powód do bólu głowy. Tracący na wartości złoty sprawia, że zaczynają spłacać większy dług, niż zaciągnęli - pisze "Rzeczpospolita".
Obecne zmiany na rynku walutowym nie mają oparcia w czynnikach fundamentalnych, zaś osłabienie złotego spowodowane jest głównie umacniającym się dolarem - poinformował Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego.
Po fatalnym otwarciu, złoty w ciągu
piątkowej sesji nieco odrobił straty. W opinii analityków, rynek
jest jednak bardzo rozchwiany i trudno o wytyczenie jakiegoś
kierunku na kolejne dni.
Amerykański plan ustabilizowania sytuacji na rynkach finansowych zakłada wykorzystanie obligacji skarbowych o wartości setek miliardów dolarów. Duża dodatkowa podaż może oznaczać spadek cen papierów skarbowych rządu Stanów Zjednoczonych. Ile takich obligacji mają w swoich portfelach polskie podmioty?
Złoty traci w poniedziałek od rana,
najbliższe dni będą charakteryzowały się dużą zmiennością ze
względu na niską płynność. Krajowy dług będzie uważnie śledził
doniesienia o kryzysie na rynkach finansowych.
Polska waluta traci na wartości. Do końca roku może być jeszcze gorzej. Może się do tego przyczynić spowolnienie gospodarcze i brak kolejnych podwyżek stóp procentowych - pisze "Rzeczpospolita".
Zakupy za oceanem za bezcen i tanie wakacje lada moment odejdą w niepamięć. Ekonomiści ankietowani przez "Rzeczpospolitą" zapowiadają, że czasy, kiedy za euro płacono 3,19 zł, mogą już nie wrócić.
Już ponad 5 mln Polaków robi zakupy za pośrednictwem internetu. W ubiegłym roku internauci wydali w sieci aż 4,5 mld zł., czyli dwie trzecie więcej niż rok wcześniej - donosi "Polska".
Początek lata zbiega się z umocnieniem złotego. Na silnej polskiej walucie najbardziej zyskają osoby wyjeżdżające zagranicę - pisze "Rzeczpospolita". To dlatego, że dzięki mocnej złotówce dla polskich turystów tańsze będą wakacje poza krajem.
Najbliższy możliwy termin przyjęcia przez
Polskę wspólnej waluty to 2012 lub 2013 rok - powiedział prezes
NBP Sławomir Skrzypek. Szef Narodowego Banku Polskiego stwierdził
to podczas debaty w redakcji "Rzeczpospolitej".