Trwa ładowanie...

UOKiK przypilnuje, czy sklepy obniżają ceny. Rusza "stały monitoring"

1 lutego weszła w życie tarcza antyinflacyjna, która zakłada m.in. obniżenie VAT-u do zera na część produktów spożywczych. Skoro sklepy są zwolnione z tego podatku, powinny obniżyć ceny, po których oferują towary klientów. Tego przynajmniej oczekiwał premier Mateusz Morawiecki, a teraz sprawdzi to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Obniżki cen nie jest jednak takie łatwe z powodu gigantycznych podwyżek kosztów, jakie ponoszą producenci i sklepy.

UOKiK przypilnuje, czy sklepy obniżają ceny. Rusza "stały monitoring" UOKiK przypilnuje, czy sklepy obniżają ceny. Rusza "stały monitoring" Źródło: East News, fot: Piotr Kamionka/REPORTER
d20bhu0
d20bhu0

- Od przyszłego tygodnia zaczynamy stały monitoring cen produktów spożywczych. Do sprawdzanego przez nas cyklicznie koszyka włożymy m.in. takie produkty jak pieczywo, nabiał, warzywa czy owoce. Wartość koszyka dóbr podstawowych będziemy monitorować w największych sieci handlowych w Polsce - zapowiedział w piątek prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny.

UOKiK będzie sprawdzał

Przypomnijmy, we wtorek z 5 proc. do zera spadł VAT na podstawowe produkty żywnościowe, jak mięso, ryby, nabiał. Niższe stawki podatku od towarów i usług mają obowiązywać do 31 lipca 2022 r.

Szef UOKiK zaapelował do sprzedawców o obniżki cen produktów spożywczych po ustawowych zmianach podatku VAT. Dodatkowo inspektorzy mają sprawdzać, czy sprzedawca umieścił przy kasie informację o obniżce VAT. Urząd zachęca też "mniejszych przedsiębiorców do odpowiedzialności i niewykorzystywania sytuacji do podnoszenia cen i marż kosztem konsumentów".

Tak możemy się bronić przed inflacją. Nie będzie łatwo

UOKiK ostrzega, że w razie stwierdzenia nieprawidłowości, może uruchomić postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, za które grozi kara do 10 proc. obrotu.

d20bhu0

Kiedy 1 lutego weszła w życie tarcza 2.0, duże sieci sklepów rzeczywiście obniżyły ceny. Nie zawsze odbyło się to jednak w do końca jasny sposób, bo na przykład Biedronka tydzień wcześniej ceny podniosła (choć tłumaczyła, że wynika to z niezależnych od niej podwyżek cen energii i transportu, a zbieżność terminów z momentem obniżki VAT jest przypadkowa).

Obniżenie cen nie jest takie łatwe

Jednak jeszcze przed wejściem w życie tarczy antyinflacyjnej Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, przestrzegała, że obniżka VAT nie musi się przełożyć na niższe ceny na półkach - i to nie ze złej woli sklepów.

- Zarówno rząd, jak i my jasno komunikujemy, że od 1 lutego będziemy obniżać VAT. Nie oznacza to jednak, że produkty będą mogły mieć obniżoną cenę - mówiła Juszkiewicz w programie "Money. To się liczy".

– Pamiętajmy, że mamy wzrost kosztów, nie tylko operacyjnych. Mamy wzrost cen gazu, prądu, surowców na rynkach globalnych, zakłócenia w łańcuchu dostaw. Widać to po stronie dostawców i producentów, którzy już dzisiaj przynoszą nam nowe cenniki i zwracają uwagę na rosnące koszty. Do tego absencje pracowników, presja płacowa, to wszystko powoduje, że ceny produktów idą w górę. Trudno od handlu wymagać w takiej sytuacji obniżki cen – tłumaczyła.

d20bhu0

Rzeczywiście, nie każdy obniżył w lutym cenę. Nasz czytelnik z Poznania wysłał nam w czwartek za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl zdjęcia trzech paragonów za zakupy w tym samym sklepie. Kupował pieczywo, czyli produkt objęty obniżką VAT-u. Paragony są z początku stycznia tego roku, z końca stycznia i z początku lutego, czyli już po wejściu w życie zerowego VAT-u na część produktów spożywczych. Na każdym paragonie powtarzają się dwa produkty: chleb z kodem 7236 i bułki z kodem 1515. Jak się okazuje, zamiast spaść, ceny w ciągu ostatniego miesiąca poszły w górę.

Ceny pieczywa to specyficzna kwestia, bo piekarnie mierzą się z ogromnymi podwyżkami kosztów. Jeśli rząd nie wesprze małych piekarni, to gigantyczne podwyżki cen prądu, gazu i mąki doprowadzą te firmy do upadku - ostrzegała niedawno Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie.

Piekarze dostają ostatnio gigantyczne podwyżki rachunków za gaz. Do tego dochodzą dynamicznie rosnące ceny mąki, innych surowców i mediów. Wkrótce możemy mieć do czynienia z drastycznym i gwałtownym wzrostem cen podstawowych produktów spożywczych - alarmowała Izba.

d20bhu0

Niektóre piekarnie wywiesiły nawet specjalne tabliczki, na których informują, jak bardzo ceny są uzależnione od kosztów, jakie muszą one teraz ponosić.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d20bhu0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20bhu0