2300 pkt barierą nie do pokonania?

Zarówno indeks szerokiego rynku jak i indeks 20 największych spółek zaczął powoli po niewielkich wzrostach w pierwszych minutach handlu tracić na wartości. Aktywność strony popytowej uaktywniła się dopiero kilkanaście minut po 11.00, podczas której indeksy zbliżyły się do swoich kursów odniesienia. Następna część sesji przebiegała w niewielkim trendzie spadkowym, który szczególnie przybrał na sile około 15.30, zanotowane dzienne minima wyniosły dla WIG20 i WIG odpowiednio 2 227 pkt (-1,3%) oraz 37 959 (-1,03%).

Blisko na godzinę przed zakończeniem handlu na GPW nastąpiła gwałtowna zwyżka popytu, w przeciągu kilkunastu minut indeks szerokiego rynku zyskał niecałe 300 pkt, zaś indeks 20 największych 20 spółek około 25 pkt. Ostatecznie piątkowe notowania zakończyły się nieznacznymi spadkami, indeks szerokiego rynku stracił 0,36%, zaś indeks 20 największych spółek 0,49%, przy obrotach odpowiednio 1 330 mln zł i 1 020 mln zł. Na warszawskiej giełdzie z indeksu WIG20 najwięcej zyskały PKNORLEN (2,01%), PBG (1,96%) oraz LOTOS (1,87%). Najwięcej staniały BIOTON (-3,57%), GTC (-2,06%), PGNIG (-2,06%) oraz BRE (-1,85%).

Piątkowa sesja zakończyła się niewielkim spadkiem indeksu szerokiego rynku, przy wygenerowanym obrocie rzędu 1,3 mld zł. Kupujący wyraźnie wstrzymywali się z chęcią szybkiego wzrostu czekając na konkretniejszy sygnał płynący z rynku. Na wykresie dziennym powstała niewielka czarna świeca z dłuższym dolnym cieniem i w niewielkim stopniu naruszająca wsparcie, wyznaczone na luce hossy z ubiegłego tygodnia.

Zamknięcie wypadło nieznacznie powyżej poziomu 38 219 pkt, tym samym pokazując, że strona sprzedająca również nie ma dużej motywacji do rozpoczęcia większej przeceny. Większość wskaźników analizy technicznej ponownie poprawiła swoje wyniki włączając w to oscylator siły trendu ADX, który zbliża się powoli do poziomu 30 pkt, po piątkowej sesji notując już 27 pkt. Początek tygodnia może przynieść udany atak na opór, wynikający z 38,2% zniesienia Fibonacciego całej wcześniejszej bessy, co dałoby z pewnością przesłankę na resztę tygodnia do wyznaczenia nowych szczytów trwającego od lutego odbicia.

BM Banku BPH